Grzybiarz zgubił się w lesie. Postawił na nogi policję
73-latek wybrał się na grzyby, ale w lesie zupełnie stracił orientację i nie mógł wrócić do samochodu. Gdyby nie miał przy sobie telefonu, byłby zdany na samego siebie. Na szczęście udało mu się wezwać pomoc.
W sobotę 18 września 73-letnie mężczyzna wybrał się na grzyby. Samochód zostawił nieopodal leśniczówki w Łapajówce (gmina Zarzecze, powiat przeworski) i poszedł w głąb podkarpackiego lasu. Krążył tam przez kilka godzin, aż postanowił wrócić do domu. Wówczas zorientował się, że nie wie, gdzie jest.
Grzybiarz zgubił się w lesie. Na pomoc wezwał policjantów
Jak podkreślają mundurowi z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie, na szczęście grzybiarz zabrał ze sobą telefon i mógł zadzwonić pod numer alarmowy 112.
"We wskazany rejon pojechali funkcjonariusze z Posterunku Policji w Wiązownicy. Odnaleźli pojazd zgłaszającego, przy którym znajdował się kolega grzybiarza. Mężczyzna oświadczył, że od dłuższego czasu chodzi po lesie i szuka znajomego, ale bezskutecznie" - pisze biuro prasowe KWP w Rzeszowie.
Podczas poszukiwań w lesie mundurowi co jakiś czas dawali sygnały świetlne i dźwiękowe, aby nakierować zaginionego, z którym byli w stałym kontakcie telefonicznym. Mimo to akcja trwała ponad dwie godziny, ale około 11.30 udało się odnaleźć 73-latka. Był zmęczony, ale nie potrzebował pomocy medycznej. Przeprosił za zamieszanie i podziękował funkcjonariuszom.
Jak przygotować się na grzybobranie?
Policjanci radzą, aby na grzyby nie wybierać się samotnie, szczególnie wtedy, jeśli słabo znamy teren, w którym zamierzamy je zbierać. Należy pamiętać, aby w lesie zawsze mieć przy sobie naładowany telefon. "To często jedyna rzecz, która pozwala na skuteczne wezwanie pomocy i ustalenie miejsca pobytu w rozległym terenie" - podkreślają.
Jesienią należy zabrać ze sobą odzież odpowiednią na zmieniające się warunki atmosferyczne, a także elementy odblaskowe, które są widoczne z daleka nawet po zmroku.