Grzegorz Schetyna: wrażenie konfliktu między premierem i mną kreują głównie dziennikarze
- Wrażenie ostrego konfliktu między premierem i mną kreują głównie dziennikarze. Rozumiem, że partia rządząca wzbudza silne emocje i skupia uwagę, którą trzeba czymś nieustannie podtrzymywać. To również oczywiste, że wszelkie stawiane zarzuty zostaną wyjaśnione. Dla nas jednak ważniejsze jest coś zupełnie innego. Platforma znalazła się w bardzo newralgicznym punkcie. Przed nami kluczowe wewnętrzne wybory i dwa lata, które zdecydują o przyszłości - mówi Grzegorz Schetyna w "Uważam Rze".
- Jeżeli partia jest wewnętrznie demokratyczna, a wybory są prawdziwe, to takie same są emocje, różnice i rywalizacja. Tak to działa. Tego nie ma w PiS, bo Jarosław Kaczyński skutecznie pozbył się wewnętrznej konkurencji - tłumaczy Schetyna.
- A funkcjonowanie w polityce polega właśnie na tworzeniu pewnej wspólnoty, rozmowie i współdziałaniu. Polityk nie może być samotnikiem. Musi mieć współpracowników, z którymi pisze scenariusze polityczne. Tak rozumiana polityka bardzo mi odpowiada. Jestem zwolennikiem pracy zespołowej, jest bardziej skuteczna. A skuteczność Platformy to jeden z moich celów. Współtworzyłem ją od pierwszego dnia i zawsze robię wszystko, by była o niebo lepsza od innych formacji - opowiada.
Zapytany, o co walczy, Grzegorz Schetyna odpowiada: "Walczę o realizację koncepcji, która według mnie jest korzystna dla funkcjonowania i przyszłości partii, a w konsekwencji także dla interesów Polski. Nie walczę o władzę dla władzy. Walczę o zbiorowe przywództwo..."
- Premier ma inne zdanie. Trudno sobie jednak wyobrazić, że premier i zarazem przewodniczący PO zajmuje się partią na co dzień, skoro ciąży na nim obowiązek kierowania państwem - mówi Schetyna.
Źródło: "Uważam Rze"