Grzegorz Schetyna ujawnia kulisy układania list. Mówi o kandydaturze Magdaleny Adamowicz
Lider PO Grzegorz Schetyna ujawnia plan na wybory do PE. Chciałby, by na listach kandydatów 65 miejsc, ze 130, zajęły kobiety. - To byłoby coś wielkiego - tłumaczy. I opowiada o pełnym emocji starciu, jakie będzie czekać kandydata Koalicji Europejskiej w Warszawie z kandydatem PiS.
Grzegorz Schetyna był gościem Beaty Lubeckiej w Radiu ZET. Z okazji Święta Kobiet prowadząca rozmowę starała się ustalić ile jedynek na listach wyborczych koalicji Europejskiej otrzymają kobiety. Lider PO stwierdził, że trwają rozmowy z koalicjantami na ten temat. - Walczymy o cztery - dodał.
- Chciałbym walczyć o parytet na listach, jeżeli by się udało Koalicji Europejskiej stworzyć, żeby zafunkcjonował, żeby wreszcie po raz pierwszy w historii polskiej demokracji ze 130 miejsc 65 zajęły kobiety, to by było coś wielkiego - odparł na uwagę, że na listach PiS kobiety otrzymały jedynki w pięciu okręgach.
Lider PO pytany był także o to, z jakiego okręgu wystartuje była premier Ewa Kopacz. - Dlaczego Ewa Kopacz jest przestawiana tak z kąta w kąt? Tu słyszymy: tu Warszawa, tu Poznań - mówiła prowadząca program.
Schetyna o pojedynku: Cimoszewicz - Saryusz-Wolski
- Nie jest przestawiana z kąta w kąt. Jest byłą premier i szefową PO - odparł Schetyna. - Rozmawiamy o tym, żeby maksymalizować wynik i żeby kampania Ewy Kopacz pomogła też Koalicji Europejskiej - tłumaczył. Zaprzeczył też, by obiecywał jedynkę w Warszawie Ewie Kopacz. - Rozmawiamy o tym. To będzie jej decyzja. Dzisiaj jestem umówiony z panią premier i będziemy dzisiaj zamykać tę kwestię. Ja jestem dobrej myśli, jest potrzebna w PE i potrzebna jeśli chodzi o dobry wynik - dodał.
Dopytywany czy to oznacza, że listę w Warszawie będzie otwierał Włodzimierz Cimoszewicz, odparł: "Jest spora szansa, że będzie prowadził listę w Warszawie". - Taki pojedynek Cimoszewicz - Saryusz-Wolski, przyzna pani redaktor, będzie pokazywał emocje tej kampanii - ocenił Schetyna.
Beata Lubecka pytała także o miejsce na liście Kamili Gasiuk-Pihowicz, której Schetyna miał obiecać drugie miejsce na liście w Warszawie. - Jest jej zgłoszenie na listę wyborczą. Zobaczymy. Do 10 marca struktury PO zgłaszają - odparł lider PO.
Schetyna o kandydaturze Adamowicz: bardzo mi zależy
Schetyna przyznał, że na liście KE raczej nie zobaczymy nazwiska Joanny Scheuring-Wielgus, nie wykluczył jednak, że pojawi się na niej Magdalena Adamowicz. - Rozmawiamy o tym i myślę, że ta decyzja troszkę się opóźnić ze względu na to, że nie ma pani Adamowicz w kraju i dlatego potrzebujemy trochę czasu - tłumaczył.
- Bardzo mi zależy ze względu na to, co zdarzyło się w Gdańsku. Śmierć Pawła Adamowicza, to wszystko, co wynika z tego, przekonuje mnie, żeby takie zaproszenie złożyć pani Adamowicz - dodał Schetyna.
Źródło: radiozet.pl