Grzegorz Schetyna: trzeba było wybrać trzech sędziów TK i nie dawać PiS pretekstu
- Jest kryzys konstytucyjny, tak bym to nazwał. PiS robi to specjalnie. Chce sparaliżować Trybunał Konstytucyjny jako instytucję niezależną, która się nie poddaje, jak to widzieliśmy wczoraj, wpływowi PiS. TK chce wykonywać pracę, którą wykonywał przez lata - mówił na antenie TVP Info Grzegorz Schetyna (PO), były minister spraw zagranicznych.
- Po to został powołany Trybunał Konstytucyjny, po to napisaliśmy konstytucję, żeby rozdzielić władzę wykonawczą, w tym wypadku rząd, od władzy sądowniczej, sądów wszystkich szczebli, bo one muszą być niezależne. I to jest nasze osiągnięcie. Więc jeśli w tej sytuacji widzimy, że PiS chce sparaliżować Trybunał Konstytucyjny, to właśnie po to, by nie miał on wpływu na jakość i praworządność ustaw przez niego uchwalanych - tłumaczył Schetyna.
- Wybraliśmy 5 sędziów. Najpierw trzech, później dwóch. Lepsze jest wrogiem dobrego. Z dzisiejszej perspektywy mówimy zupełnie wprost - trzeba było wybrać trzech i poczekać na wybór tych dwóch. Nie pomagać przyszłemu parlamentowi i nie dawać pretekstu PiS do łamania konstytucji i prawa w taki sposób, jaki widzimy teraz - dodał polityk PO.
Jednogłośna decyzja TK
TK w pięcioosobowym składzie jednogłośnie orzekł w środę niekonstytucyjność zapisów nowelizacji ustawy o TK (autorstwa PiS z listopada 2015 r.) dotyczących: możliwości ponownego wyboru sędziów w miejsce tych, których kadencja wygasała 6 listopada 2015 r.; o tym że osoba wybrana na sędziego TK składa w ciągu 30 dni od wyboru ślubowanie wobec prezydenta RP, a także artykułu o wygaszeniu kadencji obecnego prezesa i wiceprezesa TK.
8 października Sejm poprzedniej kadencji wybrał pięciu sędziów TK - 3 w miejsce tych, których kadencja kończyła się 6 listopada, oraz 2 w miejsce osób, których kadencja kończyła się w grudniu. Prezydent Andrzej Duda nie odebrał od tych osób ślubowania. 25 listopada Sejm nowej kadencji, głosami PiS i Kukiz'15, uznał że wybór dokonany w październiku nie miał mocy prawnej. 2 grudnia większość sejmowa wybrała pięciu nowych sędziów TK.
3 grudnia prezydent odebrał ślubowanie od 4 z 5 osób wybranych poprzedniego dnia w Sejmie na sędziów TK. Prezydent odebrał ślubowanie przed rozpoczęciem posiedzenia TK, który 3 grudnia orzekł w sprawie ustawy o TK uchwalonej w czerwcu 2015 r.
TK uznał wówczas, że niekonstytucyjny jest przepis ustawy w zakresie, w jakim był podstawą wyboru przez poprzedni Sejm dwóch nowych sędziów TK - w miejsce tych, których kadencja wygasa w grudniu. Wybór pozostałej trójki - w miejsce sędziów, których kadencja minęła na początku listopada - był konstytucyjny. Ponadto TK uznał, że niezgodny z konstytucją jest przepis ustawy dot. zaprzysięgania sędziów TK przez prezydenta RP rozumiany inaczej niż jako zobowiązujący go do niezwłocznego zaprzysiężenia sędziów.
5 grudnia weszła z kolei w życie nowelizacja ustawy o TK, uchwalona w listopadzie głosami PiS i Kukiz'15 (posłowie PO, Nowoczesnej i PSL opuścili salę podczas głosowania). Jej zgodność z konstytucją zbadał w środę Trybunał Konstytucyjny. Zaskarżyli ją posłowie PO, Rzecznik Praw Obywatelskich, Krajowa Rada Sądownictwa i I prezes Sądu Najwyższego.