Grzegorz Schetyna: PiS zapłaci politycznie ogromną cenę
To jest wstyd w polityce, wstyd dla takich ludzi, jak liderzy PiS-u, którzy walcząc o wolną Polskę i walcząc o ideały, zapowiadali totalną zmianę. Dzisiaj mówią, że Polskę muszą reformować z Andrzejem Lepperem. Te wszystkie ataki personalne, polityczne głównie pod adresem Platformy wynikają po prostu z poczucia wstydu. Ja się działaczom PiS-u nie dziwię, że się wstydzą i że chcą to ukryć. Tego ukryć się nie da, że wybrali nie Platformę Obywatelską, nie rząd stabilny, który Polskę chciał zmieniać, a towarzystwo Andrzeja Leppera. To ich decyzja. Wydaje mi się, że wszyscy to widzą i PiS za to zapłaci politycznie ogromną cenę - powiedział Grzegorz Schetyna w "Sygnałach Dnia".
27.04.2006 | aktual.: 27.04.2006 10:43
Sygnały Dnia: A pamięta pan zarzuty pod pana adresem kierowane przed wyborami parlamentarnymi podczas układania list Platformy, że Schetyna jeździ po Polsce i wycina ludzi Rokity.
Grzegorz Schetyna: No tak, to są dziennikarskie, gazetowe zarzuty, nie mające nic wspólnego...
To nie dziennikarze, to politycy, którzy z pierwszego miejsca spadli na drugie miejsce listy wyborczej, mówili.
- Oczywiście, tak było. Dzisiaj, gdzie pełna decyzyjność, tam pełna odpowiedzialność, będziemy chcieli, żeby w sprawach samorządowych i decyzyjność, i odpowiedzialność była na poziomie regionalnych struktur, a nie centrali. Z wyjątkiem, oczywiście, Warszawy, o czym mówiłem wcześniej.
Podobno prof. Zyta Gilowska ma kandydować na prezydenta Warszawy. Była taka informacja.
- Nie wiem tego. Pewnie nie z listy Platformy Obywatelskiej/
Nie żałuje pan?
- Zyty Gilowskiej?
Tak.
- Żałuję i mówiliśmy o tym wielokrotnie. Tak czasami losy ludzi w polityce rozchodzą się, tak było i w tym przypadku.
Czy czytał pan wczoraj w Życiu Warszawy wywiad z Jarosławem Kaczyńskim?
- Czytałem fragmenty tego wywiadu.
Tam jest pytanie dotyczące współpracy Prawa i Sprawiedliwości z Platformą, czy jest jakakolwiek szansa na to, może w przyszłości. Jarosław Kaczyński odpowiada (cytat może długi, ale istotny): „Decyzja Donalda Tuska o zerwaniu współpracy z nami była fatalna. Znów zmarnowano szansę na rządy formacji wywodzących się z Solidarności przy wsparciu solidarnościowego prezydenta. W efekcie Platforma stała się Sojuszem Lewicy Demokratycznej Anno Domini 2006. Z taką partia, rzecz jasna, współpracować nie możemy. No, chyba że Platforma zmieni kurs i kierownictwo”.
- Będziemy świadkami takich wypowiedzi konkurencji politycznej, szczególnie PiS-u. Nie dziwię się, że PiS nawet w tak ostry sposób reaguje na bieżące wydarzenia polityczne, które sam tworzy. Myślę tu o koalicji z Samoobroną. To jest wstyd w polityce, wstyd dla takich ludzi, jak liderzy PiS-u, którzy walcząc o wolną Polskę i walcząc o ideały, zapowiadali totalną zmianę. Dzisiaj mówią, że Polskę muszą reformować z Andrzejem Lepperem. Dlatego te wszystkie sygnały, te wszystkie ataki personalne, polityczne głównie pod adresem Platformy wynikają po prostu z poczucia wstydu. Ja się działaczom PiS-u nie dziwię, że się wstydzą i że chcą to ukryć. Tego ukryć się nie da, że wybrali nie Platformę Obywatelską, nie rząd stabilny, który Polskę chciał zmieniać, a towarzystwo Andrzeja Leppera. To ich decyzja. Wydaje mi się, że wszyscy to widzą i PiS za to zapłaci politycznie ogromną cenę.