PolitykaGrzegorz Schetyna: nie będę kandydował na stanowisko szefa PO

Grzegorz Schetyna: nie będę kandydował na stanowisko szefa PO

Nie będę kandydował na przewodniczącego Platformy Obywatelskiej - oświadczył na konwencji PO wiceszef partii Grzegorz Schetyna. Jak dodał, zgadza się z premierem, szefem PO Donaldem Tuskiem, że Platformie potrzebna jest współpraca, a nie wojna domowa.

Grzegorz Schetyna: nie będę kandydował na stanowisko szefa PO
Źródło zdjęć: © PAP | Andrzej Grygiel

29.06.2013 | aktual.: 29.06.2013 14:58

- Platformie niepotrzebna jest wojna domowa, potrzebna jest współpraca, żeby ustalając jej ramy, żebyśmy zawsze myśleli o tym, co będzie jutro i pojutrze, jak będzie reagować Polska na nasze relacje, na naszą dyskusję, na naszą debatę. Bo ona musi być. Musimy potrafić ze sobą rozmawiać, potrafić siebie słuchać i potrafić wspólnie wyciągać wnioski - powiedział Schetyna.

- Aby to wszystko, co robimy od lat miało sens, to naprawdę musimy być razem, naprawdę musimy tworzyć wspólnotę i naprawdę musimy wspólnie pokonywać problemy - dodał.

- Nie możemy wszystkiego zrzucać na kryzys. Tłumaczymy jego skutki, przyczyny, ale też musimy mieć własną refleksję szukać w tych ostatnich sześciu latach błędów, które popełniliśmy, zaniechań - przekonywał Schetyna.

Jak zaznaczył, PO rozbudziła nadzieje Polaków, mówiąc w 2011 r. o "Polsce w budowie". - Czekamy wszyscy na efekty tej budowy. Dzisiaj ta budowa, to nie tylko etapy, procesy, ale też czasami zniecierpliwienie, dlaczego tak długo to trwa - powiedział. Podkreślił, że obecnie PO potrzebuje determinacji i siły, by tłumaczyć ten proces ludziom.

Schetyna przekonywał, że PO już teraz powinna budować scenariusze na wybory parlamentarne, które odbędą się w 2015 r. - Musimy wiedzieć, co będziemy mówić ludziom po ośmiu latach rządów PO, jak pokazać to, co udało się zrobić - powiedział.

- Musimy przyznać się też do tego, czego nie udało się zrobić, co chcemy zmienić, jaki mamy plan na następne lata, na następne kadencje - powiedział Schetyna. Według niego PO powinna przyznać się m.in. do tego, że nie udało się zlikwidować wszystkich przywilejów, jakie planowano usunąć oraz że nie udało się znieść finansowania partii politycznych z budżetu, co było w programie PO "od zawsze".

Schetyna mówił, że finansowanie partii z budżetu mocno uderza w polska politykę i jej wizerunek. - To od PO zależy, czy będziemy potrafili to zmienić. Wierzę, że to jest dla nas wielkie wyzwanie - odwrócić polską politykę i polskich polityków do ludzi. Pokazać naszą ludzką twarz, naprawdę powinno nam na tym zależeć - przekonywał Schetyna.

- PO nie jest liczbą pojedynczą, jest liczbą mnogą. Współpraca i bycie razem jest zawsze kluczem do naszych sukcesów. Jestem przekonany, że tak będzie, bo ludzie oczekują współpracy i przyzwoitości - powiedział Schetyna.

Według niego, "zbyt cicho i zbyt mało dumnie" działacze Platformy mówią o tym, że "PO jest najskuteczniejszym projektem politycznym III RP". - Taka jest prawda - dodał.

Schetyna uważa ponadto, że oprócz bezpośredniego wyboru szefa partii, Platforma powinna się także zdecydować na bezpośredni wybór szefów regionów i struktur powiatowych.

- Powinno nam na tym zależeć. To jest ważne, dlatego żeby odbudować Platformę, żeby PO była partią polityczną, która nadaje ton i tempo, która jest wzorem dla polskiej polityki, wzorem niedoścignionym - podkreślił wiceszef partii.

Jak ocenił najważniejszym obecnie sprawdzianem dla Platformy będą przyszłoroczne wybory samorządowe. - Bo one tak na prawdę pokażą, jak będziemy mogli dalej zmieniać Polskę - uważa Schetyna.

Jego zdaniem jednym z najważniejszych zadań Platformy jest danie ludziom pracy. - Tam gdzie jest praca, tam jest zaufanie. Na tym zaufaniu można budować - mówił.

- Dzisiaj tym zniechęconym i zmartwionym, tym którzy nam kibicują, trzymają kciuki, którzy boją się o przyszłość, mówimy: nie bójcie się jesteśmy z wami, PO was nie zostawi - powiedział Schetyna.

Zdaniem wiceszefa PO, polska polityka będzie taka jak PO, a Platforma Obywatelska - tak teraz trzeba ten skrót rozwijać - to "przyzwoitość i odpowiedzialność".

Jak dotąd, jedynym konkurentem Donalda Tuska w walce o fotel szefa PO jest Jarosław Gowin.

Po godz. 12.00 w Chorzowie rozpoczęła się konwencja krajowa PO, która zmieni statut partii, aby umożliwić bezpośrednie wybory szefa Platformy. Wchodzący na salę premier został powitamy brawami. Zebrani skandowali "Donald Tusk". Przed rozpoczęciem obrad odśpiewali Mazurka Dąbrowskiego.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (263)