Grzegorz Schetyna: Kaczyńscy mają klucz
Ludzie uważają, że tu są kłótnie, że są niesnaski, nieporozumienia między dwiema największymi partiami, między PiS-em, a Platformą. Tak nie jest. Tu jest prosta różnica polityczna. I tak naprawdę klucz mają bracia Kaczyńscy w rękach. I to jest ich decyzja - czy wybierają Samoobronę i Andrzeja Leppera, czy Platformę Obywtaleską.
- powiedział Grzegorz Schetyna w audycji "Salon polityczny Trójki".
02.11.2005 | aktual.: 03.11.2005 08:01
Krystian Hanke: Czy ten dzień zadumy i refleksji (Dzień Wszystkich Świętych) zrobi dobrze Platformie Obywatelskiej? A może politycy PO jednak opracowywali wczoraj strategię przed jutrzejszym zjazdem Rady Krajowej?
Grzegorz Schetyna: Z naszej strony - jeżeli chodzi o nasz stosunek do całej sytuacji - on jest bardzo spokojny i wywarzony. Nie możemy mówić tutaj o rzeczach nieprzewidzianych, chaotycznych, gwałtownych czy też nerwowych zachowaniach. My w bardzo spokojny sposób rozpoczęliśmy rozmowy z PiS-em. W bardzo spokojny i wywarzony sposób chcieliśmy nakreślić zasady współpracy między tymi ugrupowaniami na temat wspólnej koalicji rządowej i wsparcia dla wspólnego rządu, ponieważ uważaliśmy i uważamy, że te głosy oddane na oba ugrupowania były głosami na wspólny rząd, na odnowę polskiego życia publicznego, na wspólne rządzenie PiSu i Platformy. Niestety z różnych przyczyn tak się nie stało. Głównie z tej, że PiS wybrał innych sojuszników, innych koalicjantów.
Politycy Platformy, z którymi wczoraj rozmawiała Gazeta Wyborcza - a dziś o tym pisze - uważają, że prawdopodobnie raz jeszcze Platforma postawi partii braci Kaczyńskich ultimatum - jeśli PiS doprowadzi do usunięcia Leppera ze stanowiska wicemarszałka Sejmu i odetnie się od współpracy z Samoobroną - rząd Marcinkiewicza zdobędzie poparcie Platformy. Pan poparłby taką próbę pojednania?
- Ta próba będzie tak naprawdę zawsze, ponieważ czujemy się odpowiedzialni za tę całą sytuację, za wynik wyborczy. Uważamy, że to PiS - partia, która wygrała wybory musi się zdecydować czy wybiera koalicję z Andrzejem Lepperem i Samoobroną czy z Platformą Obywatelską? Jakiego chce rządu i z jakim programem. Ta sprawa jest ewidentna i oczywista.
A co pana zdaniem dziś jest lepsze dla Platformy - poprzeć rząd czy wejść w koalicję?
- To nie jest kwestia komfortu czy tez dyskomfortu Platformy Obywatelskiej, jej posłów i członków. To partia, która sobie poradzi także w opozycji, ale oczywiście jest tak, że szliśmy po to, żeby wygrać te wybory, żeby zbudować rząd, wspólny rząd koalicyjny z PiS-em, z dobrym, sensownym, racjonalnym programem. Dzisiaj wiemy, że PiS jeżeli nie będzie robił tego z Platformą to będzie robił zupełnie inne rzeczy z Samoobroną, LPR-em i PSL-em. I tak naprawdę to jest decyzja PiS-u dzisiaj. My jutro mamy Radę Krajową. Podejmiemy ostateczne decyzje i te decyzje będą już wpływać na bieżącą sytuację i na następne dni w Sejmie i Senacie.
A pan za którą obcją by się opowiedział? Tylko za poparciem czy za koalicją szeroką?
- Ja uważam, że ta sytuacja jest skomplikowana, bo ludzie nie rozumieją, uważają, że tu są kłótnie, że są niesnaski, nieporozumienia między dwiema największymi partiami, między PiS-em, a Platformą. Tak nie jest. Tu jest prosta różnica polityczna. I tak naprawdę klucz mają bracia Kaczyńscy w rękach. I to jest ich decyzja - czy wybierają Samoobronę i Andrzeja Leppera czy Platformę Obywtaleską.
A to jest warunek dla obydwu tych opcji jak rozumiem.
- Oczywiście, że tak. Nie ma możliwości robić koalicjii wspólnie i z Lepperem i z PO. Decyzję muszą podjąć bracia Kaczyńscy.
Przeczytaj cały wywiad