Grzegorz Napieralski: byłem zaskoczony zawieszeniem, będę walczył
- Decyzja o zawieszeniu w prawach członka SLD była dla mnie podwójnym szokiem powiedział Grzegorz Napieralski w rozmowie z TVP Info. Jak dodał, przyjęcie tej decyzji było tym trudniejsze, ponieważ została ona podjęta w dniu śmierci Józefa Oleksego.
10.01.2015 | aktual.: 10.01.2015 22:57
- To było o tyle bolesne, że w dniu kiedy odchodzi nasz lider, wyrzuca się innego lidera, który dla tej partii dużo zrobił. Aż się łzy cisną do oczu, ja 20 lat byłem w tej partii - mówił Grzegorz Napieralski. Dodał, że kiedy on stał na czele SLD podał Leszkowi Millerowi rękę, kiedy on był w trudnej sytuacji.
Napieralski uważa, że to Leszkowi Millerowi zależało na zawieszeniu go. Komentując powód podawany jako powód zawieszenia - kontestowanie działań SLD - przyznawał, że ostatnio mówił, iż w SLD potrzebna jest zmiana. Jest potrzebny nowy program czy zmiana liderów - wyjaśniał zastrzegając, że nie chodzi mu o funkcje dla siebie.
Polityk podkreśla, że miał odwagę powiedzieć, iż coś złego w SLD się wydarzyło - ostatnie wybory były trzecimi, w których partia nie przekroczyła 10 procent. - Straciliśmy kilka tysięcy samorządowców w ostatnich wyborach, ja przekonywałem moich kolegów i koleżanki, że czas poważnej debaty i rewolucji - powiedział Napieralski.
Powodem decyzji Sojuszu jest - jak mówił rzecznik partii Dariusz Joński - działanie na szkodę partii. Sprawa Grzegorza Napieralskiego będzie skierowana do partyjnego sądu.
Zobacz także: Grzegorz Napieralski zawieszony w prawach członka SLD