Trwa ładowanie...
18-03-2016 15:14

Grzegorz Małecki o "Dziadach" w Teatrze Narodowym: Ci, którzy się nastawiali, że zobaczą lekturę szkolną, taką "po bożemu", są raczej rozczarowani

Aktor Grzegorz Małecki, grający Konrada w "Dziadach" Eimuntasa Nekrošiusa na deskach Teatru Narodowego, mówił w programie Wirtualnej Polski #dziejesienazywo o swojej roli, porównaniach do Gustawa Holoubka, a także o tym, dlaczego "bardziej konserwatywni" widzowie będą się czuć zawiedzeni tą adaptacją dramatu.

d3673gl
d3673gl

Prowadzący program Robert Mazurek wspomniał, że przez mniej więcej 25 lat na warszawskich deskach teatralnych nie było "Dziadów". - No nie było i to jest dość duże obciążenie, bo po Gustawie Holoubku, ktokolwiek zagra teraz Gustawa Konrada to jest w dość kłopotliwej sytuacji. To już obrosło taką legendą - odpowiedział Małecki. Podkreślił też, że jest to jego najważniejsza rola, głównie przez to, że wystawieniu "Dziadów" w Polsce "towarzyszyła zawsze jakaś mniejsza czy większa zadyma".

- To jest dość trudny spektakl. Eimuntas Nekrošius w ogóle robi autorski teatr. Ci, którzy się nastawiali, że zobaczą lekturę szkolną, taką "po bożemu", są raczej rozczarowani. To spektakl bardzo metaforyczny, poetycki - mówił o sztuce Małecki.

Jak powiedział aktor, Nekrošius zrezygnował z "narodowo-wyzwoleńczych wątków". - To w "Dziadach" i tak jest, ale nacisk jest położony jest nie na to. To spektakl o poszukiwaniu Boga, mijającym czasie, narodzinach artysty. To jest trochę dopisany wiersz Mickiewiczowi w tle - mówił.

d3673gl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3673gl
Więcej tematów