Grzegorz Kołodko: lepszy twardy minister finansów niż mięczak
Zawsze będę powtarzał, że lepiej mieć twardego ministra finansów i twardy budżet, niż mięczaka i rozsypujący się od miękkości budżet. Zarzuty merytoryczne... No cóż, fakty są tak wymowne, mówią same za siebie, bo produkcja rośnie coraz szybciej, następuje konsolidacja finansów publicznych - powiedział minister finansów Grzegorz Kołodko w środowych Sygnałach Dnia.
18.12.2002 | aktual.: 18.12.2002 10:17
Sygnały Dnia: No i będziemy płacić większy podatek. Chodzi o to, że w Sejmie uchwalono ustawę o ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia i w myśl tej ustawy znikają kasy chorych, ale będą też większe podatki. Składka na zdrowie będzie mogła rosnąć przez najbliższych pięć lat o 0,25%, Panie Premierze.
Grzegorz Kołodko: Miejmy nadzieję, że nie będzie rosła, bo jak sam Pan Redaktor słusznie zauważa, będzie mogła rosnąć. Natomiast w trosce nie tylko o nasze zdrowie fizyczne, psychiczne – o co zabiegają przecież wszyscy nasi lekarze, pielęgniarki i cała służba zdrowia – ale także w trosce o nasze pieniądze, stojąc na straży interesów podatników, będę starał się wymuszać wraz z państwem i jakoż z tymi, którzy finansują służbę zdrowia, i tymi, którzy korzystają z niej prewencyjnie, profilaktycznie czy lecząc się, aby tym publicznym groszem gospodarować jak najoszczędniej. Przecież tych pieniędzy, proszę Państwa, nie jest mało. My wydajemy na ochronę zdrowia poprzez system finansów publicznych – właśnie naszych wspólnych pieniędzy pochodzących z tych składek, a więc praktycznie podatków – około 30 miliardów złotych rocznie. Do tego jeszcze dochodzi nie mniej chyba niż 3 miliardy, które wydajemy z naszych własnych kieszeni w ramach nieuspołecznionej, prywatnej, komercyjnej może już nie tyle służby zdrowia,
ile biznesu, bo to przecież są także interesy, na tym się zarabia. Nie mówmy ciągle o służbie, dlatego że tam ludzie nie tylko pomagają tym, którzy są w potrzebie, ale także zarabiają. I z pewnością troską Parlamentu jest to, żeby poprawić sprawność – częstokroć słusznie krytykowanej – ochrony zdrowia, ale także zatroszczyć się o stan finansów publicznych. I tutaj będę starał się, żeby nie było konieczności podwyższania o te ćwierć procenta rocznie obciążeń naszych kieszeni, tylko żeby gospodarować oszczędniej tym, co jest.
Sygnały Dnia:Ale wiadomo, w jakiej sytuacji jest służba zdrowia. Tam każde pieniądze się przydadzą. Zresztą „każde pieniądze zostaną wchłonięte niczym czarna dziura”.
Grzegorz Kołodko: A tak, zgadzam się z tą oceną, którą tutaj Panowie cytowaliście w ślad za prasą, że jest to swoista czarna dziura. Jako Wasz minister finansów też nie mam żadnych wątpliwości, że gdyby np. zwiększyć te 30 miliardów o kolejny miliard, to one zostaną wydane. Wobec tego my, jako podatnicy i pacjenci (miejmy nadzieję – pacjenci potencjalni; wszystkim zdrowia życzę) musimy domagać się tego, żeby za nasze pieniądze ta służba funkcjonowała jak najlepiej. Miejmy nadzieję, że te zmiany reformatorskie, które mają teraz być kontynuowane, będą służyły przede wszystkim interesom nas jako obywateli, a więc potencjalnych bądź realnych pacjentów i podatników, a dopiero w ostatniej kolejności zaspokajaniu potrzeb pracowników samej służby zdrowia, choć i ich potrzeby trzeba dostrzegać, gdyż jest to znacząca armia ludzi – lekarzy, pielęgniarek, paramedyków, organizatorów naszej służby zdrowia, od których w ślad za tą nową ustawą (powtarzam jeszcze raz) jako obywatele, pacjenci, podatnicy, jako
społeczeństwo będziemy musieli bardzo dużo wymagać.
Sygnały Dnia: Panie Premierze, Sejm zajmie się dziś wnioskiem Platformy Obywatelskiej o wyrażenie votum nieufności wobec Pana. „Fatalnie przygotowana ustawa o abolicji podatkowej, deklaracjach majątkowych, grożący destabilizacją finansów publicznych przyszłoroczny budżet, wreszcie buta i arogancja” – takie są zarzuty wobec ministra finansów i wicepremiera rządu.
Grzegorz Kołodko: No tak. Jeśli chodzi o ocenianie cech ministra finansów przez posłów opozycji, jest to dosyć może częsty proceder na świecie, tak jak go dobrze znam.
Sygnały Dnia: A zarzuty merytoryczne, Panie Premierze?
Grzegorz Kołodko: Zawsze będę powtarzał, że lepiej mieć twardego ministra finansów i twardy budżet, niż mięczaka i rozsypujący się od miękkości budżet. Zarzuty merytoryczne... No cóż, fakty są tak wymowne, mówią same za siebie, bo produkcja rośnie coraz szybciej, następuje konsolidacja finansów publicznych. Mogę Państwu także dzisiaj powiedzieć – nazajutrz po tym, jak ukazały się wyniki realizacji budżetu po jedenastu już miesiącach, że budżet tegoroczny będzie zrealizowany i po stronie wydatków przede wszystkim – co jest najważniejsze, także i dla wspomnianych przed chwilą górników czy pielęgniarek – tak że tu przecież nie chodzi o zarzuty merytoryczne i wnioskodawcy sami już w kuluarach klepią po plecach, mówią: „Nie przejmuj się, rozumiesz, taka jest scena polityczna, taki jest folklor".(Polskie Radio/iza)