Gruszka zostanie odwołany?
Wiceprzewodniczący sejmowej komisji śledczej
ds. PKN Orlen Zbigniew Wassermann (PiS) uważa, że dla skutecznego
działania komisji w czasie choroby przewodniczącego Józefa Gruszki
(PSL) może być potrzebne formalne odwołanie go z funkcji.
13.04.2005 | aktual.: 13.04.2005 14:26
Wassermann powiedział w Sejmie, że decyzję o tym czy złoży taki wniosek, podejmie po dyskusji po południu na posiedzeniu prezydium komisji. Według wtorkowych ustaleń, to Wassermann przez najbliższe dwa tygodnie ma przewodzić komisji pod nieobecność Gruszki.
Poseł PiS podkreślił, że opinia Biura Legislacyjnego Sejmu jest jednoznaczna. Wynika z niej, że zapis ustawy o sejmowej komisji śledczej pozwala jedynie przewodniczącemu i upoważnionemu przez niego wiceprzewodniczącemu komisji do reprezentowania komisji na zewnątrz.
Jeśli prawnicy nie znajdą innej formuły, która pozwalałaby bez odwoływania chorego posła Gruszki skutecznie kierować na zewnątrz pisma i wezwania dla świadków, wniosek o zmianę na funkcji przewodniczącego byłby zgłoszony na posiedzeniu prezydium jeszcze w środę, a przegłosowany na porannym posiedzeniu komisji w piątek - wyjaśnił Wassermann.
Ustalony we wtorek rotacyjny tryb przewodniczenia w komisji - najpierw Wassermann, po 2 tygodniach Andrzej Aumiller (UP), a potem na kolejne dwa tygodnie Roman Giertych (LPR) byłby zachowany. Dopiero po tym cyklu, czyli w drugiej połowie maja, jeśli stan zdrowia Gruszki nie będzie pozwalał na jego uczestniczenie w pracach komisji, wybrałaby ona na stałe nowego przewodniczącego - powiedział poseł PiS.
Zaznaczył jednak, że każde odwołanie i wybór nowego przewodniczącego, byłyby przeprowadzane w komisji przez głosowanie, a nie automatycznie. Nie można więc wykluczyć, że ktoś ze zwykłych członków komisji, a nie tylko wiceprzewodniczących, zechce kandydować na przewodniczącego - dodał.