Gruszka: Komisja nie chce zająć majątku Kulczyka
Sejmowa komisja śledcza ds. PKN Orlen,
kierując wniosek do prokuratury, nie chce zająć majątku Jana
Kulczyka, a jedynie dowiedzieć się, czy i jak można to zrobić -
powiedział przewodniczący komisji Józef Gruszka.
19.11.2004 | aktual.: 19.11.2004 19:41
Prezydium komisji 28 października przyjęło wniosek, by prokuratora zbadała, czy są prawne przesłanki do zabezpieczenia majątku Jana Kulczyka. Podczas czwartkowego niejawnego posiedzenia komisja oficjalnie przegłosowała ten wniosek.
Komisja niczego nie przesądza, ale zwraca uwagę prokuraturze, że jeżeli dojdzie ona do wniosku, że trzeba byłoby zabezpieczyć majątek Kulczyka, to ma to zrobić - tłumaczył Gruszka. Nikt nie mówi, że taka sytuacja już występuje, tylko że jeśli wystąpi, to by bez zbędnej zwłoki do tego podejść. I taka jest intencja tego wniosku - dodał.
Wiceprzewodniczący komisji Andrzej Aumiller (UP) powiedział, że nie uczestniczył w imiennym głosowaniu nad tym wnioskiem, ale gdyby był wtedy na posiedzeniu komisji, to wstrzymałby się do głosu.
Inny wiceprzewodniczący komisji Zbigniew Wassermann (PiS) wyjaśnił, że komisja musi uwzględniać taką sytuację, że Kulczyk pozostanie za granicą i tam ściągnie swój majątek. Robię wszystko, żeby dać sygnał prokuraturze, że musi zdążyć w takiej sytuacji. Nie będzie żadnej satysfakcji, jeżeli prokuratura nam powie, że nie zdążyła - powiedział.
Antoni Macierewicz (RKN) powiedział, że "jesteśmy w sytuacji, w której Kulczyk wyprzedaje aktywa, które powinny być częścią majątku będącego w Polsce". Grozi nam sytuacja, że nie wracając do Polski, równocześnie wyprowadza swój majątek. Nie chcę, aby komisja była oskarżona, że przeszła do porządku dziennego nad wyprowadzaniem majątku z Polski - dodał.
Gruszka poinformował, że ewentualne zawiadomienie prokuratury o przestępstwie informowania obcego wywiadu przez Kulczyka zostało odłożone i będzie rozpatrywane dopiero po przesłuchaniu biznesmena.