Grupa znanych kobiet zaniepokojona sprawą Niezabitowskiej
Szesnaście znanych kobiet wyraziło w liście protestacyjnym skierowanym do mediów zaniepokojenie
"pośpiesznym osądzeniem" sprawy Małgorzaty Niezabitowskiej.
22.12.2004 13:30
"Poruszone dramatem Małgorzaty Niezabitowskiej, obdarzonej przez nas zaufaniem i szacunkiem, wyrażamy głębokie zaniepokojenie pośpiesznym osądzeniem jej sprawy, zanim zastosowane zostały przewidziane prawem procedury, o które sama wystąpiła, by oczyścić się z pomówień o współpracę z SB" - czytamy w liście kobiet.
Pod listem podpisały się: Henryka Bochniarz, Izabella Cywińska, Małgorzata Chechlińska, Irena Eris, Anna Fornalczyk, Krystyna Kaszuba, Lena Kolarska-Bobińska, Anna Krupa, Olga Krzyżanowska, Olga Lipińska, Janina Paradowska, Ewa Plucińska, Anna Popowicz, Magdalena Środa, Bożena Wawrzewska, Danuta Zagrodzka.
Sygnatariuszki dodały, że "przeraża je wiara niektórych historyków i mediów w pełną wiarygodność materiałów SB, tak haniebnie zapisanej w historii Polski". Nie można oskarżać człowieka dopóki nie ma procesu. Nie wiem, czy ona coś zrobiła czy nie, ja generalnie jestem przeciwko szczuciu - powiedziała jedna z sygnatariuszek, reżyserka Olga Lipińska.
To, że z jej teczki w IPN wynika, iż była rzekomo agentem SB - czemu zaprzecza - oświadczyła w sobotę dziennikarzom sama Niezabitowska. Jej zdaniem teczkę w lipcu 1990 r. zabrał z MSW odchodzący szef resortu gen. Czesław Kiszczak. Ten oświadczył zaś, że żadnych teczek nie zabrał odchodząc z MSW, bo "nie miał takiego zwyczaju".
Gdański działacz podziemia Krzysztof Wyszkowski powiedział, że Niezabitowska podjęła działania w sprawie swojej teczki po tym, gdy dowiedziała się, iż Wyszkowski ma poznać "prawdziwe nazwisko agenta o pseudonimie 'Nowak'". Agent taki występuje w aktach udostępnionych Wyszkowskiemu przez IPN.
W środę dokumentację tajnego współpracownika Służby Bezpieczeństwa nr ewidencyjny 67042 o pseudonimie "Nowak" opublikowała "Rzeczpospolita". Według dziennika w aktach znajdują się cztery dokumenty, na których widnieje odręczny podpis tajnego współpracownika - wszystkie podpisane Małgorzata (raz "M") Niezabitowska; oraz wykonany odręcznie (tym samym charakterem pisma) spis pracowników redakcji "Tygodnika Solidarność", podpisany: "Nowak".
Mikrofilmy i odbitki ksero to dokumenty niewiarygodne, łatwe do fałszowania i manipulacji - tak Małgorzata Niezabitowska ocenia zawartość swej teczki z Instytutu Pamięci Narodowej. Rzeczniczka prasowa rządu Tadeusza Mazowieckiego z lat 1989-1990 powtarza, że nie była agentką SB. Wniosła o autolustrację (ma do tego prawo jako były członek rządu).