"Grupa trzymająca władzę" według Ziobry
Przygotowany przez Zbigniewa Ziobro (PiS)
raport z prac komisji śledczej wskazuje wprost na osoby, które -
zdaniem jego autora - wysłały Lwa Rywina do Agory z korupcyjną
propozycją. Uznaje też, że prezydent Aleksander Kwaśniewski, były
premier Leszek Miller i były minister sprawiedliwości Grzegorz
Kurczuk powinni stanąć przed Trybunałem Stanu.
29.05.2004 | aktual.: 29.05.2004 22:34
W piątek raport Ziobro uzyskał w sejmowym głosowaniu - spośród sześciu wniosków mniejszości - bezwzględną większość głosów. Opozycja uważa, że tym samym procedura w sprawie sprawozdania komisji śledczej zakończyła się.
SLD i marszałek Sejmu Józef Oleksy sądzą natomiast, że według piątkowych ustaleń Konwentu Seniorów, raport Ziobry został dopiero zwycięzcą wśród alternatywnych sprawozdań i musi zostać przeprowadzone jedno głosowanie, które dopiero rozstrzygnie, czy stanie się on raportem przyjętym przez Sejm.
Raport Ziobro zawiera konkluzję, że Miller, była wiceminister kultury Aleksandra Jakubowska, były szef gabinetu politycznego Millera Lech Nikolski, były prezes TVP Robert Kwiatkowski i sekretarz KRRiT Włodzimierz Czarzasty to grupa, która wysłała Rywina do Agory z korupcyjną propozycją.
To na te osoby, zdaniem Ziobry, powoływał się Rywin składając ofertę łapówki. Według posła PiS wymienione przez niego osoby, "wpływając na kształt nowelizacji ustawy o rtv oraz przebieg prac legislacyjnych, za pośrednictwem Lwa Rywina występującego w imieniu 'grupy trzymającej władzę' złożyły w lipcu 2002 r. propozycję korupcyjną przedstawicielom Agory".
Ziobro uznał też, że Jakubowska, Nikolski, Kwiatkowski i Czarzasty wchodzili w skład nieformalnego zespołu pracującego nad nowelizacją ustawy o rtv, który dzięki Millerowi "miał moc sprawczą".
Jego zdaniem, "należy przyjąć, że treść żądań, które Rywin zgłosił wobec Agory została mu podyktowana osobiście przez Kwiatkowskiego, który wspólnie z Jakubowską, Nikolskim, Czarzastym i Millerem decydował o kształcie i kierunku rozwiązań dekoncentracyjnych przyjmowanych w autopoprawce rządowej (do nowelizacji ustawy o rtv)".
Według posła PiS, na bezpośredni związek korupcyjnej propozycji, którą Rywin złożył Agorze "z członkami 'nieformalnego zespołu' skupionego wokół Aleksandry Jakubowskiej, a także z osobą premiera Leszka Millera wskazują w pierwszej kolejności liczne informacje pochodzące od samego Lwa Rywina".
W opinii Ziobro, na uwikłanie Millera, Jakubowskiej i Kwiatkowskiego w sprawę korupcyjnej propozycji Rywina "wskazuje także pośrednio ich zachowanie w okresie po jej złożeniu".
Ziobro w swym raporcie uznał, że prezydent Kwaśniewski, Miller i Kurczuk powinni stanąć przed Trybunałem Stanu za to, że mimo wiedzy o korupcyjnej propozycji złożonej przez Rywina, nie zawiadomili organów ścigania o przestępstwie.
Według posła PiS, Kwaśniewski popełnił przestępstwo nie tylko nie zawiadamiając prokuratury o przestępstwie, ale także zatajając notatkę przekazaną mu przez Rywina, mimo że wiedział, iż toczy się w tej sprawie postępowanie.
Ziobro uważa, że prezydentowi znane były doskonale okoliczności związane z ostrym sporem wokół prac nad nowelizacją ustawy o rtv. Według niego, materiał dowodowy wskazuje, że Kwaśniewski miał "rozległą wiedzę na temat propozycji korupcyjnej złożonej Agorze przez Rywina".
Zdaniem posła PiS, fakt, że Kwaśniewski zwracał uwagę Millerowi i innym przedstawicielom rządu, by sprawę zgłosić prokuraturze, potwierdza iż prezydent "dokonał właściwej oceny prawnej zdarzenia". Ziobro podkreśla też, że prezydent wiedział, iż zawiadomienie do prokuratury nie zostało złożone i w konsekwencji miał świadomość, że organy ścigania, choć powinny, to nie wszczęły w tej sprawie postępowania karnego.
Miller złożył, według Ziobro, fałszywe zeznania przed komisją śledczą twierdząc, że kompromis pomiędzy rządem a mediami prywatnymi był już zawarty 15 lipca 2002 r. Według posła PiS, w świetle materiału dowodowego, nie może się ostać teza o zawarciu takiego kompromisu.
Wielokrotne składanie fałszywych zeznań, Ziobro zarzucił - poza Millerem - także Jakubowskiej, Nikolskiemu, Czarzastemu i Kwiatkowskiemu. Takie zachowanie wszystkich tych osób należy - według posła - tłumaczyć "przyjętą przez nich linią obrony, celem ukrycia roli, jaką odegrali w propozycji korupcyjnej".
Były prokurator generalny popełnił - zdaniem posła PiS - przestępstwo, bo nie wszczął z urzędu postępowania w sprawie korupcyjnej propozycji, nie polecił też wszczęcia postępowania.
Według Ziobro "zaniechanie, jakiego dopuścił się Grzegorz Kurczuk mogło doprowadzić do usunięcia szeregu dowodów przestępstwa, ich ukrycia lub zniszczenia".
"Niedopełnienia obowiązków na szkodę interesu publicznego Grzegorz Kurczuk dopuścił się umyślnie. Trudno bowiem założyć, że nie wiedział on jakie obowiązki nakłada na niego, jako prokuratora generalnego, ustawa o prokuraturze i kodeks postępowania karnego" - napisał Ziobro.
W swym raporcie poseł PiS obciąża również szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Andrzeja Barcikowskiego za to, że mimo wiedzy o przestępstwie popełnionym przez Rywina, nie zawiadomił prokuratury. Zdaniem posła PiS, szef ABW powinien odpowiedzieć za to przed prokuratorem.
Według Ziobro, Barcikowski naruszył interes publiczny także w taki sposób, że zatajenie przez niego informacji o przestępstwie przed organami ścigania "podważyło zaufanie znacznej części opinii publicznej do służb specjalnych".
Ziobro ujawnił wnioski ze swego raportu już pod koniec lutego 2004 r. Potem w marcu prezentował jego poszczególne części dotyczące reakcji organów państwa na korupcyjną propozycję złożoną Agorze przez Rywina, przebiegu procesu legislacyjnego związanego z nowelizacją ustawy o rtv i tego kto stał za korupcyjną propozycją Rywina.