Zdaniem prokuratury grupa "wynajdywała" osoby, którym proponowano atrakcyjne wyjazdy do Ameryki Południowej w zamian za wyświadczenie "drobnej przysługi". Przysługą tą było przemycenie narkotyków z Ameryki Południowej (z Peru, Chile lub Kolumbii)
do Holandii lub Hiszpanii. Za taką "przysługę" kurier miał dostawać 3-5 tys. dolarów. Narkotyki rozprowadzane były w krajach Europy Zachodniej i w zasadzie nie trafiały do Polski.
Według prokuratury "mózgiem" grupy był najprawdopodobniej Tadeusz S. Przebywa on obecnie w więzieniu w Peru.
45 osobom postawiono w sumie 138 zarzutów. Akt oskarżenia liczy prawie 300 stron. Za zarzucane czyny oskarżonym grożą kary do 10 lat więzienia.(an)