Grudzień `70: Kociołek skończył składać wyjaśnienia
Nigdy nie rozumiałem i nigdy nie zrozumiem tego paroksyzmu niszczycielskiej agresji - tak o Grudniu 70. roku na Wybrzeżu mówił w środę Stanisław Kociołek, jeden z oskarżonych o sprawstwo kierownicze masakry robotników.
Były wicepremier PRL zakończył tego dnia przed Sądem Okręgowym w Warszawie składanie wyjaśnień. W czwartek wyjaśnienia zacznie kolejny oskarżony - były wiceszef MON gen. Tadeusz Tuczapski.
Kociołek po raz kolejny zaprzeczał zarzutom. Twierdził, że był przeciwny planom podwyżek cen, które dały początek robotniczemu protestowi. Utrzymywał także, że domagał się zaprzestania używania broni, na co miał się nie zgodzić szef tzw. lokalnego sztabu gen. Grzegorz Korczyński.
Jednak pytany, jak przyjął polecenie przywódcy PZPR Władysława Gomułki o użyciu broni wobec demonstrantów, Kociołek odparł: Nie znalazłem powodów, dla których miałbym się temu sprzeciwić. (reb)