Grudziądz. Mężczyzna wtargnął z siekierą do sekretariatu prezydenta miasta

Niebezpieczna sytuacja w urzędzie miasta w Grudziądzu. Do sekretariatu prezydenta Macieja Glamowskiego wtargnął pijany, uzbrojony w siekierę mężczyzna. Chciał się z nim widzieć, odgrażał się sekretarce.

Grudziądz. Mężczyzna wtargnął z siekierą do sekretariatu prezydenta miasta
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC BY
Violetta Baran

Pracownicy sekretariatu prezydenta Grudziądza przeżyli w czwartek chwile grozy. Około godz. 13 do pokoju wtargną pijany mężczyzna. W jednej ręce trzymał siekierę, w drugiej piwo. Zażądał spotkania z prezydentem Maciejem Glamowskim.

- Gdy sekretarka odparła, że prezydenta nie ma, zaczął kierować do niej groźby, po czym wyszedł z ratusza - relacjonuje portalowi grudziadz.naszemiasto.pl sierż. sztab. Maciej Szarzyński, pełniący obowiązki oficera prasowego grudziądzkiej komendy policji.

Sekretarka natychmiast powiadomiła o tym zdarzeniu policję. Po godzinie mężczyzna z siekierą został zatrzymany.

Okazuje się, że 34-latek jest dobrze znany policji. Był już karany za przestępstwa przeciwko zdrowiu i życiu, a także jazdę po pijanemu.

W chwili zatrzymania mężczyzna miał 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Gdy wytrzeźwieje, zostanie przesłuchany.

Biuro prasowe grudziądzkiego ratusza wydało oświadczenie w sprawie tego zdarzenia. Wynika z niego, że napastnik "siekierą sterroryzował sekretarki".
"Jedna z nich miała ostrze przystawione do twarzy. Tylko bardzo odpowiedzialna reakcja obu urzędniczek i zachowana przez nie zimna krew sprawiły, że napastnik nie zdołał zrealizować swojego planu i nie dostał się do gabinetu Macieja Glamowskiego" - czytamy w oświadczeniu.

"Krótko po rozpoczęciu swojej prezydenckiej kadencji Maciej Glamowski, poruszony śmiercią Pawła Adamowicza, zorganizował w Grudziądzu spotkanie z młodzieżą na temat hejtu w przestrzeni publicznej i w mediach społecznościowych" - przypomniano w oświadczeniu. "Niestety wydaje się, że ta spirala nienawiści nie ma końca. Nieustannie znajdują się ludzie, którzy regularnie sączą swoją nienawiść i swoją agresję. Prędzej, czy później ten przekaz trafia na podatny grunt szaleństwa, albo zwyczajnego zła" - czytamy na stronie internetowej ratusza.

"Nie zgadzam się na mowę nienawiści, która funkcjonuje w przestrzeni publicznej. To co dziś działo się w grudziądzkim ratuszu, mogło mieć niewyobrażalnie tragiczny skutek" - ocenił na swoim profilu na Facebooku Glamowski.

Przypomnijmy, że Maciej Glamowski został prezydentem Grudziądza w 2018 roku. Startował z własnego komitetu: Sojusz Obywatelski Grudziądz. Był jednak wspierany przez Koalicje Europejską, jak również PSL i SLD. W drugiej turze pokonał wspieranego przez PiS Andrzeja Guzowskiego.

Jego żoną jest Beata Glamowska, siostra Magdaleny Adamowicz.

Źródło: grudziadz.naszemiasto.pl

grudziądzprezydentsiekiera
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (257)