Groźny pożar budynku obok stacji LPG w Białymstoku
Na blisko 2 mln zł strażacy oszacowali
straty po pożarze budynku handlowo-usługowego, który wybuchł nad ranem w Białymstoku. Spłonął dach i pierwsze
piętro obiektu. Strażacy uchronili przed ogniem zlokalizowaną obok
stację tankowania gazu (LPG) i trzy cysterny.
23.01.2005 | aktual.: 23.01.2005 11:18
W kilkugodzinnej akcji gaszenia pożaru uczestniczyło prawie 50 strażaków i 17 wozów gaśniczych - poinformował rzecznik prasowy komendy wojewódzkiej straży pożarnej w Białymstoku Marcin Janowski.
Janowski podkreślił, że było duże zagrożenie wybuchem gazu z trzech cystern, zaparkowanych na noc przy płonącym budynku, na placu stacji LPG. Gdy strażacy przyjechali na miejsce pożaru, paliła się kabina jednej z tych cystern.
Janowski podkreślił, że oprócz płonącego budynku straż musiała gasić kabinę cysterny oraz chłodzić zbiorniki z gazem, jednocześnie próbując odholować cysterny z miejsca zagrożenia.
Gdyby doszło do wybuchu, skutki mogłyby być niewyobrażalne. Na placu stacji LPG były też dwa naziemne zbiorniki z gazem do tankowania, które były w strefie zagrożenia - dodał Janowski.
Budynek, który palił się, ma ponad 1,5 tys. m. kw. Spłonął jego dach i pomieszczenia na pierwszym piętrze. Strażacy ochronili przed ogniem znajdujące się w kotłowni zbiorniki z olejem opałowym.
Przyczyna pożaru jest na razie nieznana. Wstępne ustalenia wskazują, że najpierw ogień pojawił się w budynku i stamtąd przeniósł na kabinę cysterny.