Groźny incydent na S2. Zapalił się samochód
Na drodze ekspresowej S2 pod Warszawą w poniedziałek zapalił się samochód osobowy. Jak wyjaśniła policja, najprawdopodobniej doszło do samozapłonu. W aucie podróżowała jedna osoba.
Na S2 pomiędzy węzłem Wilanów a węzłem Wał Miedzeszyński w kierunku Terespola doszło w poniedziałek do pożaru samochodu osobowego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Słowa prezydenta o "wieszaniu". Zdrojewski broni Tuska i karci Dudę
Pożar pojazdu na S2. "Najprawdopodobniej miał miejsce samozapłon"
- Doszło do pożaru pojazdu, zablokowany jest pas prawy i środkowy, ruch odbywa się pozostałymi pasami - przekazała w rozmowie z Wirtualną Polską Ewa Fliska z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Jak z kolei podała Edyta Adamus z Wydziału Komunikacji Społecznej Komendy Stołecznej Policji, zdarzenie miało miejsce w poniedziałek ok. 9:50.
- Doszło najprawdopodobniej do samozapłonu Dacii Sandero - wyjaśniła dodając, że w zdarzeniu nikomu nic się nie stało. W rozmowie z WP po godz. 10 doprecyzowała, że "kierowca jest badany w karetce, ale na daną chwilę nie ma potwierdzenia, żeby działo się coś poważnego".
Czytaj też: