Groźne zatrucia dzieci. Resort zapowiada zmiany
Ministerstwo Rolnictwa wprowadza zmiany w sprzedaży toksycznych środków ochrony roślin po licznych zatruciach dzieci. Dostęp do tych substancji mają mieć tylko profesjonaliści. Resort przygotowuje nowe przepisy, aby zapobiec nielegalnej sprzedaży.
Ministerstwo Rolnictwa podjęło działania mające na celu ograniczenie sprzedaży toksycznych środków ochrony roślin w internecie. To odpowiedź na liczne przypadki zatruć dzieci, w tym zgonów, które miały kontakt z niebezpiecznymi preparatami do tępienia owadów i gryzoni. Resort planuje wprowadzenie przepisów, które umożliwią zakup tych środków jedynie profesjonalistom - informuje Radio Zet.
Wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak podkreśla, że wiele sklepów internetowych nielegalnie sprzedaje te substancje, co stwarza zagrożenie dla zdrowia publicznego. W związku z tym powstanie specjalna baza firm uprawnionych do sprzedaży i stosowania takich produktów. Sklepy będą musiały przejść weryfikację, a zakupu będą mogły dokonać tylko podmioty z listy.
Ministerstwo zleciło kontrole Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa, które już nałożyły 110 mandatów. Nowe przepisy mają na celu zapobieganie tragediom, takim jak ostatnie przypadki śmiertelnych zatruć dzieci. Prokuratura bada sprawy, a resort rolnictwa pracuje nad zmianami w ustawie o ochronie roślin.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie żyje małe dziecko
Zmarł 2-latek z Tomaszowa Lubelskiego, który trafił do szpitala z objawami zatrucia.
Najnowsze informacje w sprawie przekazał PAP w czwartek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zamościu Rafał Kawalec. Przeprowadzona sekcja zwłok nie przyniosła rozstrzygnięć – nie stwierdzono obrażeń ciał, czy zmian chorobowych, które mogłyby uzasadnić przyczynę zgonu dziecka.
- Konieczne są dalsze badania histopatologiczne i toksykologiczne. Po ich uzyskaniu biegli będą w stanie kategorycznie wypowiedzieć się, co do przyczyny zgonu. W szczególności badania toksykologiczne dadzą odpowiedź, czy w krwi i innych pobranych organach, stwierdzono duże stężenie środków chemicznych - wyjaśnił rzecznik.
Z dotychczasowych ustaleń śledczych wynika, że jeden z domowników w piwnicy rozłożył środek przeciwko gryzoniom, który prawdopodobnie został zakupiony przez internet. W czwartek jako pierwszy do szpitala z objawami zatrucia trafił dwulatek, a następnego dnia jego dziadkowie i rodzice. Dziecka nie udało się uratować.
Początkowo podejrzewano, że doszło do zatrucia tlenkiem węgla, jednak przeprowadzone pomiary nie wykazały niebezpiecznego stężenia. Stwierdzono jednak wysokie stężenie fosforanu wodoru. Na miejscu ujawniono też butelkę z środkiem chemicznym przeciwko gryzoniom.
Źródło: Radio Zet/PAP