"Groźna substancja" z Niemiec na polskich polach
Prokuratura Rejonowa Szczecin-Zachód prowadzi śledztwo w sprawie
przywozu wbrew obowiązującym przepisom substancji zagrażającej
środowisku - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Małgorzata Wojciechowicz.
30.01.2008 | aktual.: 30.01.2008 16:57
Chodzi o gnojowicę, która trafiła na zachodniopomorskie pola najprawdopodobniej z pobliskiego niemieckiego Penkun.
Z informacji przekazanych przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony środowiska oraz Powiatowego Inspektora Weterynarii wynika, że od grudnia ub. r. do stycznia br. w przygranicznej gminie Kołbaskowo, w miejscowościach Siadło Górne oraz Przecław, wylano pozostałości po wytwarzanym na terenie Niemiec biogazie - powiedziała Wojciechowicz.
Biogaz ten prawdopodobnie pochodzi ze środków roślinnych i odchodów zwierzęcych, pozostałości z procesu jego wytwarzania to gnojowica - dodała.
Ze wstępnych ustaleń prokuratury wynika, że do Polski odpady sprowadza importer, mieszkaniec gminy Kołbaskowo, ale nie ma wymaganego w takim przypadku zezwolenia Głównego Lekarza Weterynarii.
Zapytana o ilość wylanej gnojowicy, rzeczniczka powiedziała, że ustali to śledztwo.