PolskaGrozili świadkom

Grozili świadkom

Policjanci z sekcji dochodzeniowo-śledczej KMP rozpracowali pięcioosobową grupę młodych ludzi podejrzanych o handel narkotykami. Handlarze mają 16, 17 i 18 lat. Rozprowadzali narkotyki przez ponad rok. Można się było u nich zaopatrzyć w marihuanę i amfetaminę. Ich klientami byli przede wszystkim rówieśnicy, głównie mieszkańcy osiedla w rejonie ulicy Klikowskiej. Handlarzom zarzucono, że popełnili 137 czynów przestępczych polegających na rozprowadzaniu narkotyków. W sprawie przewija się kilkunastu świadków, którzy potwierdzili fakt zakupu narkotyków u podejrzanych. Przygotowywany jest akt oskarżenia w tej sprawie.

Grozili świadkom

26.04.2006 | aktual.: 26.04.2006 08:56

Tymczasem pojawił się nowy wątek. Okazało się, iż 18-letni podejrzany nie bardzo miał ochotę wysłuchiwać wszystkich zarzutów pod swoim adresem. I razem z dwoma kompanami zastraszał przynajmniej dwóch świadków. - Grożono im pobiciem. Dzwoniono do nich z pogróżkami i wysyłano je także pocztą elektroniczną. Wszystko po to, żeby wpłynąć na treść zeznań - twierdzi Andrzej Sus z tarnowskiej policji. Na szczęście zastraszeni nie milczeli. Dzięki temu można było zatrzymać 18-latka podejrzanego o handel, jednego ze świadków oraz ich kolegę Za użycie przemocy o grożenie świadkom, grozi im do pięciu lat pozbawienia wolności. Najstarszy z tego grona Jarosław P. trafił na 3 miesiące do tymczasowego aresztu. Na koncie ma już wyrok za rozbój, ale wykonanie kary zostało zawieszone. Ta sprawa to najświeższy dowód na to jak szerokie kręgi zatacza przestępczość narkotykowa.

Marihuanę, amfetaminę i nie tylko zdobyć można dosłownie wszędzie - na ulicy, w szkołach i lokalach. Prawdopodobnie także w trakcie imprez masowych. Podczas pierwszego w tym roku meczu żużlowego w Tarnowie policja zapobiegła próbie wszczęcia burdy przez grupkę agresywnych młodych ludzi. Według funkcjonariuszy zachowanie niektórych świadczyło, iż byli pod wpływem środków oduzających. Interwencja policji przed meczem ocaliła wręcz życie 13-latkowi, bo bez pomocy lekarskiej mógł umrzeć z przedawkowania. - Kilka lat temu narkotyki były problemem przede wszystkim w Tarnowie. Teraz obecny jest niestety także nawet w małych podtarnowskich miejscowościach - mówił Jerzy Hebda, zastępca komendanta miejskiego polciji w Tarnowie podczas wczorajszej sesji Rady Powiatu Tarnowskiego.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)