Groził, że poderżnie gardło koleżance - grozi mu 15 lat
22-latek, który przetrzymywał w jednym z mieszkań w Łęczycy młodą
kobietę i groził, że poderżnie jej gardło został zatrzymany przez łódzkich policjantów. Sprawca może spędzić w
więzieniu nawet 15 lat.
Dramatyczne wydarzenia rozegrały się we wtorek wieczorem w bloku przy ulicy Zachodniej w Łęczycy. Jak poinformowała podinsp. Joanna Kącka z łódzkiej policji, funkcjonariusze zostali zaalarmowani o rodzinnej awanturze. Jak ustalono, pomiędzy 22-letnim Damianem F. a jego żoną oraz jej koleżanką doszło do kłótni.
Żona mężczyzny wykorzystała chwilę jego nieuwagi i uciekła z mieszkania, zabierając ze sobą roczne dziecko. W domu pozostał jednak nietrzeźwy mężczyzna, wygrażający 23-letniej znajomej. Jak powiedziała Kącka, mężczyzna nie chciał otworzyć drzwi interweniującym policjantom. Zagroził, że poderżnie jej gardło, jeśli wszyscy nie dadzą mu spokoju.
Próby negocjacji z mężczyzną podjęła się jego matka i kuzynka. Wezwano również policyjnych negocjatorów z Łodzi. Po około dwóch godzinach mężczyzna wyszedł z mieszkania, ale cały czas przytrzymywał zakładniczkę z nożem przy jej szyi.
Dbając przede wszystkim o życie pokrzywdzonej, policjanci starali się nie wzbudzać w nim dodatkowej agresji. Po wyjściu z bloku na odległość kilkudziesięciu metrów sprawca odepchnął kobietę i uciekł pomiędzy pobliskie bloki - zaznaczyła policjantka.
Policjanci "namierzyli" porywacza w środę po południu w jednym ze sklepów osiedlowych w podłódzkim Zgierzu. Kącka dodała, że na widok policjantów złapał za nóż, lecz szybko został obezwładniony.
22-latek prawdopodobnie usłyszy pięć zarzutów - rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia, pozbawienia wolności związanego ze szczególnym udręczeniem, gróźb karalnych oraz stawiania oporu i znieważenia policjantów. Grozi za to kara do 15 lat więzienia.
Mężczyzna był wcześniej notowany przez policję.