Polska"Grozi nam druga fala emigracji"

"Grozi nam druga fala emigracji"

Przed drugą falą emigracji, która może być konsekwencją błędnych terapii inwestycyjnych, ostrzega na łamach "Naszego Dziennika" dr Cezary Mech, b. wiceminister finansów w rządzie K. Marcinkiewicza i współautor programu gospodarczego PiS z 2005 r.

19.11.2007 | aktual.: 19.11.2007 09:15

Według byłego wiceministra finansów, polityka restrykcyjnej polityki pieniężnej polegającej na podwyższaniu stóp procentowych ponad te w Unii Europejskiej, w połączeniu ze wspieraniem zwiększania siły nabywczej złotego w porównaniu z euro, jest działaniem odwrotnym do tego, które przyniosło ożywienie gospodarcze w Polsce w ostatnich latach i które w efekcie musi doprowadzić do schłodzenia gospodarki.

Jego zdaniem, nałożenie się restrykcyjności polskiej polityki pieniężnej na recesję w innych krajach Unii Europejskiej, będącej efektem wzrostu wartości euro względem dolara i walut z nim powiązanych, spowoduje, że zamiast spodziewanych procesów imigracyjnych wystąpi druga fala emigracji. Wzmocnić ją może dążenie do pospiesznego przyjęcia euro, które uruchomi spekulacje walutowe prowadzące do wzmocnienia złotego w celu uzyskania nadzwyczajnych zysków z inwestycji portfelowych, co - zaznacza - uzewnętrzniło się już w pierwszym tygodniu po wyborach, przynosząc półtoraprocentową aprecjację złotego względem euro.

Nałożenie się czynników koniunkturalnych u naszych partnerów handlowych z pospiesznymi deklaracjami nowego rządu może mieć nieoczekiwany dla nich efekt w postaci silnego spowolnienia gospodarczego w perspektywie 2009 roku i powstania zniechęcenia społecznego podobnego do tego z końca rządów AWS - ostrzega w "Naszym Dzienniku" Cezary Mech. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Komentarze (0)