Groza w warszawskim metrze. Padły strzały

Groza w warszawskim metrze. Młody mężczyzna strzelił z pistoletu pneumatycznego do jednego z pasażerów. Kilku innych zaatakował gazem łzawiącym. Mamy nagranie z tej przerażającej sytuacji. Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzuty.

Mężczyzna oddał strzały w metrze
Mężczyzna oddał strzały w metrze
Źródło zdjęć: © Wirtualna Polska
Mateusz Dolak

Do zdarzenia doszło w nocy z 24 na 25 kwietnia. Przerażające nagranie, na którym widać agresywne zachowanie 22-latka, opublikowała właśnie policja. Młody człowiek nie panował nad sobą, był pod wpływem alkoholu.

Mężczyzna po wejściu do wagonu metra zachowywał się bardzo głośno i zaczepiał przypadkowe osoby. Kiedy uwagę zwrócił mu jeden z pasażerów, strzelił do niego z pistoletu pneumatycznego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Pijany pasażer zaatakował pistoletem pneumatycznym 50- latka, który miał odwagę zwrócić uwagę głośnej grupie. Agresor oddał w kierunku mężczyzny serię strzałów. Ale pokrzywdzony i tak zdołał odebrać broń napastnikowi. Została zabezpieczona przez policjantów - relacjonuje sierż. szt. Jakub Pacyniak z policji w śródmieściu.

Jeszcze zanim na miejscu pojawiła się policja, na kolejnych stacjach, 22-latek zaatakował gazem łzawiącym 16-latka i 23-latka.

Areszt na trzy miesiące

- Obu pokrzywdzonym została udzielona pomoc medyczna. Mężczyzna został zatrzymany dzięki szeroko zakrojonym działaniom policjantów z Wydziału do walki z Przestępczością Przeciwko Życiu i Zdrowiu śródmiejskiej komendy. Przy podejrzanym zabezpieczony został gaz łzawiący, kajdanki oraz kabura na pistolet - przekazał Pacyniak.

Chwilę po zatrzymaniu przyznał się policjantom, że zaatakował przypadkowe osoby na stacjach metra. Nie potrafił jednak jasno wskazać powodów swojego zachowania.

Młody mężczyzna usłyszał szereg zarzutów, w tym za narażenie człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz naruszenia nietykalności cielesnej.

Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić zatrzymany pijany pasażer, miał przy sobie broń oraz gaz, bo pracował w firmie ochroniarskiej.

Agresor z metra został już aresztowany na trzy miesiące.

Mateusz Dolak, dziennikarz Wirtualnej Polski

Czytaj też:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (162)