Gromosław C. "wyprał" 600 tys. euro? Na razie jest wolny
Nie ma wniosku o areszt dla Gromosława C. - poinformowała katowicka prokuratura. Jemu oraz czterem innym zatrzymanym osobom zaproponowano poręczenie majątkowe w wysokości od 0,5 mln do 3 mln. B. szef UOP został zatrzymany w środę w Warszawie. Jest podejrzany o przyjęcie 600 tys. euro łapówki.
24.11.2011 | aktual.: 24.11.2011 18:04
Poręczenia majątkowe wyznaczyła katowicka prokuratura podejrzanym o korupcję przy prywatyzacji PLL LOT i STOEN. Czas na wpłacenie kaucji minął o godz. 18. Jak podaje TVN24, wpłynęły wszystkie kaucje.
Jednym z pięciu podejrzanych w tej sprawie jest były szef UOP, gen. Gromosław C. Śledczy nie podają, jaką kaucję wyznaczono w jego przypadku.
W prokuraturze kontynuowano przesłuchania i konfrontowano podejrzanych. Rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach Leszek Goławski powiedział dziennikarzom, że jeśli w wyznaczonym terminie poręczenia majątkowe nie zostaną wpłacone, do sądu trafią warunkowe wnioski o areszt. Wówczas podejrzani będą aresztowani do czasu wpłynięcia kaucji.
Poza poręczeniem majątkowym prokuratura zakazała podejrzanym opuszczania kraju i zatrzymała ich paszporty. Śledczy nie ujawniają, jakiej treści wyjaśnienia złożyli podejrzani.
We wtorek na polecenie katowickich prokuratorów zatrzymano pięć osób - to funkcjonariusze publiczni i osoby, które z nimi współpracowały w związku z prywatyzacjami. Podejrzanym zarzucono przyjmowanie korzyści majątkowych, nadużycie zaufania w obrocie gospodarczym i pranie pieniędzy. Prokuratura zarzuca im, że działali "wspólnie i w porozumieniu".
Prokuratura zaznacza, że przedmiotem śledztwa nie jest ocena samych prywatyzacji, ale działań korupcyjnych wokół tego procesu.
W przypadku PLL LOT chodzi o korzyści w wysokości 1 mln dolarów, w przypadku STOENU - 1,4 mln euro. - To są pieniądze, które szły poprzez te osoby i później były rozdzielane przez różne osoby biorące udział w tym całym zdarzeniu - powiedział Goławski, zaznaczając, że nie wszyscy beneficjenci łapówek są jeszcze znani.
Gromosław C. jest podejrzany o przyjęcie 1,4 mln euro w związku z prywatyzacją spółki STOEN oraz pranie brudnych pieniędzy. - Chodzi o kwotę około 600 tys. euro, które były przelewane przez różne rachunki bankowe - powiedział prok. Goławski.
Jak ujawnił, śledztwo jest dużej mierze oparte o pomoce prawne, zrealizowane w Szwajcarii, Liechtensteinie, na Cyprze i w innych krajach. - Prokuratorzy osobiście wyjeżdżali do Szwajcarii, gdzie realizowali te wnioski o pomoc prawną. Została zebrana rzeczywiście gigantyczna dokumentacja, dotycząca stanów kont, rachunków, spółek i wszystkich przelewów, jakie były realizowane - powiedział prokurator.
Nazwisko generała C. pojawiło się w materiałach ze Szwajcarii. Jak dodał Goławski, kilka innych pomocy prawnych ciągle nie zostało zrealizowanych. Zostały wysłane np. do Hongkongu.
Postępowanie toczy się od 2006 r., dotyczy różnych prywatyzacji. Zostało wszczęte na podstawie materiałów z innego śledztwa. W ramach postępowania śledczy zajęli się także kilkoma wcześniej umorzonymi sprawami.
Prokuratura zaznacza, że ciągle jeszcze bada inne prywatyzacje i nie wyklucza "dalszych działań". W polu zainteresowania prokuratury są także wręczający łapówki - to osoby z zagranicy z kręgu inwestorów i firm doradczych, które działały przy prywatyzacji polskich podmiotów.
Pytany na czwartkowej konferencji o byłego ministra skarbu Wiesława Kaczmarka, Goławski odpowiedział, że nie jest to "osoba objęta tymi zarzutami". - Nie ma tzw. szerokiego kręgu podejrzeń, jeżeli będą jakieś materiały, z których będzie wynikało, że ktoś może mieć postawiony zarzut, to taki zarzut zostanie postawiony - zaznaczył.
Poza gen. C. w sprawie usłyszał zarzuty Andrzej P., który w 2003 r. był doradcą w gabinecie ministra skarbu. Pozostali to przedstawiciele firm współdziałających z ministerstwem przy tych prywatyzacjach lub będących beneficjentami pieniędzy pochodzących w prywatyzacji. Oprócz Gromosława C. wśród tych osób jest m.in. były rzecznik dyscypliny PZPN, adwokat Michał T. Poza zatrzymaną ostatnio piątką, śledztwem była objęta jeszcze jedna osoba - doradca ministra skarbu - ale zmarła.
"Rzeczpospolita" napisała, że warszawska prokuratura prowadzi inne śledztwo, w którym ma przewijać się osoba Gromosława C. Postępowanie to - według "Rz" - miało zostać wszczęte na podstawie zeznań Petera V., nazywanego "kasjerem lewicy".
Rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Monika Lewandowska poinformowała, że od 2009 r. jest prowadzone śledztwo "dotyczące przyjęcia korzyści w kwocie dwóch mln dolarów w związku z pełnieniem funkcji szefa UOP". - Postępowanie toczy się w sprawie, nikomu nie zostały postawione zarzuty - podkreśliła prok. Lewandowska. Prokuratura odmawia podawania bardziej szczegółowych informacji na temat tego śledztwa.
Zdaniem Fundacji Batorego, w tej sprawie będzie bardzo trudno doprowadzić do skazania kogokolwiek. Grażyna Kopińska z fundacji podkreśla, że na przykład do dziś nie została rozwikłana sprawa Marka Dochnala. Jednocześnie Kopińska ma nadzieję, że prokuratura ma wystarczające dowody, by sprawnie przeprowadzić proces. Wskazuje na potrzebę zmian w procesie prywatyzacyjnym. Przypomina o tak zwanej tarczy antykorupcyjnej, o której efektach działania nie wiadomo za dużo.
Generał brygady w stanie spoczynku, Gromosław C., był szefem Urzędu Ochrony Państwa w latach 1993-1996. Do UOP-u trafił w 1990 roku początkowo jako zastępca szefa Zarządu Wywiadu, wkrótce został jego szefem. Po przejściu w stan spoczynku w 1996 roku założył firmę Doradztwo GC. W następnych latach zasiadał w radach nadzorczych i zarządach różnych przedsiębiorstw, między innymi Polskich Zakładów Lotniczych w Mielcu, BRE Bank S.A i wielu innych, doradzał też firmom konsultingowym. Jest współwłaścicielem kilku innych firm: Quantum Group i Dorcel s.c. oraz TTP Sp. z o.o. W 2005 roku został prezesem Aeroklubu Polskiego.
NaSygnale.pl: Jak straszną prawdę skrywa ten dom?