Grójec. Czekał w szpitalu na pomoc. Ukradł karetkę i wjechał nią do rowu
Pijany 31-latek ukradł karetkę sprzed szpitala w Grójcu. Daleko jednak nią nie odjechał. Skończył podróż w rowie.
16.02.2020 | aktual.: 16.02.2020 16:28
Policjanci z Grójca w województwie mazowieckim otrzymali w niedzielę rano informację o wypadku drogowym z udziałem karetki pogotowia. Gdy pojawili się na miejscu, zobaczyli leżący w rowie ambulans. Siedział przy nim kompletnie pijany 31-letni mężczyzna - informuje rmf24.pl
Zobacz także: Dramat w ratownictwie medycznym. 30 proc. mniej karetek z lekarzami. "Do wielu przypadków nie jeździmy"
Jak się okazało, 31-latek kilka godzin wcześniej został przewieziony do szpitala w Grójcu. Trafił tam z obrażeniami po bójce, w której brał udział w Warce.
Mężczyzna znudził się jednak czekaniem na badania i postanowił pojechać do domu. Wślizgnął się do dyspozytorni szpitala i zabrał kluczyki do karetki.
Udało mu się przejechać ambulansem zaledwie kilka kilometrów. Prawdopodobnie stracił panowanie nad autem, uderzył nim w drzewo, a potem wjechał do rowu.
Na szczęście 31-latek nie odniósł żadnych obrażeń. Trafił do policyjnej celi. Policjanci czekają, aż wytrzeźwieje. W chwili zatrzymania miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
Źródło: rmf24.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl