ŚwiatGrecki minister obrony w "Bildzie" atakuje Niemcy i potwierdza roszczenia do reparacji wojennych.

Grecki minister obrony w "Bildzie" atakuje Niemcy i potwierdza roszczenia do reparacji wojennych.

Minister obrony Grecji Panos Kammenos zarzucił Niemcom na łamach "Bilda" mieszanie się w sprawy wewnętrzne swego kraju i potwierdził roszczenia do odszkodowań wojennych. Dodatkowo problem imigrantów w Grecji określił mianem "bomby" podłożonej pod jego kraj.

Grecki minister obrony w "Bildzie" atakuje Niemcy i potwierdza roszczenia do reparacji wojennych.
Źródło zdjęć: © AFP | ANGELOS TZORTZINIS

14.03.2015 | aktual.: 14.03.2015 11:55

- Niemiecki rząd miesza się do spraw, które nie powinny go obchodzić - powiedział Kammenos w wywiadzie dla sobotniego wydania tabloidu "Bild".

Jak twierdzi Kammenos, przed utworzeniem greckiego rządu niemiecki ambasador w Atenach wywierał presję na lewicową Syrizę premiera Aleksisa Ciprasa, aby nie wchodziła w koalicję z jego prawicowo-populistyczną partią Niezależni Grecy. Oznaczało to - zdaniem ministra obrony - złamanie umów zakazujących rządom mieszania się w sprawy innych krajów.

Kammenos podkreślił, że w przypadku wyjścia ze strefy euro jego kraj przestanie być związany unijnymi umowami. - W tym przypadku przestaniemy być zobowiązani do przyjmowania uchodźców - zauważył. Problem imigrantów określił mianem "bomby" podłożonej pod jego kraj. - Jak kraj pogrążony w kryzysie ma poradzić sobie sam z 1,5 mln uchodźców? - zapytał minister.

Grecja chce reparacji wojennych

W rozmowie z "Bildem" grecki polityk potwierdził stanowisko rządu w sprawie odszkodowań za straty wojenne. - Wszystkie kraje europejskie - z wyjątkiem Grecji - otrzymały odszkodowania za zbrodnie nazistów - podkreślił. Zaznaczył, że roszczenia nie są skierowane przeciwko Niemcom, lecz są "historycznym obowiązkiem". Jak przypomniał, złoto wywiezione z Aten do Berlina miało "dużą wartość". Ateny chcą też rekompensaty za przymusową podwyżkę udzieloną III Rzeszy przez greckie banki oraz zniszczenie archeologicznych zbiorów.

Kammenos zarzucił niemieckiemu ministrowi finansów Wolfgangowi Schaeublemu prowadzenie "wojny psychologicznej" przeciwko Grecji. Jak zauważył - "chociaż krytyka korupcji w Grecji jest uzasadniona, to Niemcy i Schaeuble też nie zawsze byli czyści". - Grecy dobrze pamiętają, że pan Schaeuble musiał zrezygnować ze stanowiska przewodniczącego partii (CDU)
, ponieważ zamieszany był w aferę łapowniczą. A pomimo tego jest dziś ministrem finansów - powiedział Kammenos.

Schaeuble ustąpił w 2000 roku ze stanowiska szefa Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU) po ujawnieniu, że w 1994 roku przyjął jako datek dla swojej partii 100 tys. marek od handlarza bronią Karlheinza Schreibera. Pieniądze nie zostały zaksięgowane w funduszach partyjnych i tak, jak wymagały tego przepisy.

Minister dodał, że "do korupcji, jak do tanga, potrzeba dwojga". Zarzucił niemieckim firmom udział w aferach korupcyjnych w Grecji i brak woli wyjaśnienia tych afer.

Cięcie długów

Kammenos powiedział, że Grecja potrzebuje "cięcia długów", tak jak Niemcy w 1953 roku. Jego zdaniem dotychczasowa polityka oszczędności jest błędną drogą. - Obywatele Grecji stracili już wszystko, a ci, którzy jeszcze mają pracę, zarabiają dramatycznie mniej (niż przed kryzysem) - wskazał.

Minister sprzeciwił się wyjściu Grecji ze strefy euro. Ostrzegł, że jeśli dojdzie do eksplozji w Grecji, następnymi krajami, gdzie nastąpi wybuch, będą Hiszpania i Włochy. - Dlatego musimy znaleźć rozwiązanie w ramach (strefy) euro. Ale ta droga nie może polegać na tym, że Grecy muszą ciągle płacić - tłumaczył szef resortu obrony.

Kammenos powtórzył, że Grecja będzie domagała się odszkodowania za straty spowodowane sankcjami wobec Rosji. Wyjaśnił że blisko 70 proc. greckiego eksportu produktów rolnych szło wcześniej na rynek rosyjski. "W razie braku rekompensaty nie będziemy mogli i nie chcemy uczestniczyć w sankcjach przeciwko Rosji szkodzących naszej gospodarce" - ostrzegł.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (95)