Trwa ładowanie...
d2a2qhv
15-08-2006 20:00

Grass powinien zrzec się honorowego obywatelstwa Gdańska?

Były prezydent Lech Wałęsa i poseł PiS Jacek
Kurski uważają, że Guenter Grass, ze względu na służbę w Waffen-
SS, powinien zrzec się honorowego obywatelstwa Gdańska. To
stanowisko wsparł też niemiecki dziennik "Berliner Zeitung". Grass
mówi zaś, że ranią go komentarze o jego służbie w Waffen-SS.

d2a2qhv
d2a2qhv

Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz uznał apel Jacka Kurskiego do pisarza o zrzeczenie się honorowego obywatelstwa miasta za próbę "wykorzystywania laureata literackiej nagrody Nobla do wewnętrznych polskich rozgrywek".

Niemiecki pisarz Erich Loest uważa, że Grass, jako osoba, która uczyniła "nieskończenie wiele dla niemiecko-polskiego pojednania", nie powinien rezygnować z honorowego obywatelstwa swego rodzinnego miasta.

Pochodzący z Gdańska Grass, laureat nagrody Nobla w dziedzinie literatury, wyznał w minioną sobotę po raz pierwszy, że jako 15- latek zgłosił się na ochotnika do służby na okręcie podwodnym. Nie został przyjęty, lecz rok później powołano go do jednostki Waffen- SS w Dreźnie. W 1946 r. Trybunał w Norymberdze uznał tę formację, podobnie jak całe SS, za organizację zbrodniczą.

Niemiecki tygodnik "Der Spiegel" podał zaś w wydaniu internetowym, że "noblista przyznał się po raz pierwszy do służby w Waffen-SS już w 1945 r., gdy jako jeniec wojenny przebywał w amerykańskiej niewoli". Również austriacki pisarz Robert Schindel ujawnił, że wiedział o tym epizodzie w biografii Grassa. Grass powiedział mi o tym ponad dwadzieścia lat temu. Mówił o tym kilkakrotnie, prywatnie - powiedział Schindel austriackiej gazecie "Die Presse", o czym poinformował dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung".

d2a2qhv

Służba Grassa w Waffen-SS jest dla Lecha Wałęsa - także honorowego gdańszczanina - powodem do tego, by "nie usiąść z pisarzem w jednym gronie". W poniedziałek były prezydent powtórzył, że gdyby był na miejscu niemieckiego pisarza, zrzekłby się honorowego obywatelstwa Gdańska. Pochwalił jednak Grassa za nieprzymuszone ujawnienie faktu służby w Waffen-SS.

Niemiecki dziennik "Berliner Zeitung" ocenił, że były polski przywódca "ma z pewnością rację, gdy wzywa Guentera Grassa do zrzeczenia się honorowego obywatelstwa Gdańska". Gazeta uważa, że pisarz nie otrzymałby tego wyróżnienia, gdyby wiadomo było, że służył w Waffen-SS.

Jeśli niemiecki pisarz nie zrzeknie się przyznanego mu tytułu, to lokalni radni PiS rozpoczną pracę nad uchwałą wzywającą Grassa do takiego kroku - zapowiedział Kurski w poniedziałek. Jego zdaniem, tytuł honorowego obywatela wiąże się z "nieskazitelnym, stuprocentowo czystym, przejrzystym, transparentnym życiorysem danego człowieka", a nie tylko z jego twórczością".

Polityk przekonywał, że gdyby fakt służby Grassa w Waffen-SS znany był wcześniej, to pisarz nie dostałby ani honorowego obywatelstwa Gdańska, ani nagrody Nobla w dziedzinie literatury.

d2a2qhv

Zdaniem prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, opinie na temat Grassa wygłoszone przez Jacka Kurskiego "nie służą dobrze ani opinii o Gdańsku, o gdańszczanach, ani też o Polsce". Uważa, że "politycy są ostatnimi ludźmi, którzy powinni się wypowiadać na temat życiorysu literata i pisarza".

Grass to 79-letni mężczyzna o ogromnych doświadczeniach życiowych, o ogromnym wyczuleniu społecznym, czego dał wielokrotnie wyraz, kiedy wbrew dominującej opinii Niemców popierał granicę Polski na Odrze i Nysie Łużyckiej, kiedy wbrew większości Niemców mówił o winie Niemców za II wojnę światową - powiedział Adamowicz.

Z pytaniem, czy po wyznaniu Grassa możliwe jest odebranie mu nagrody, zwróciło się do Fundacji Nobla w Sztokholmie wiele światowych mediów. Jej rzeczniczka prasowa Jonna Petterson podkreśliła, że "raz przyznana nagroda nie jest odbierana". Dodała, że w tej sprawie nie będzie żadnego oświadczenia prasowego.

d2a2qhv

Podzielone w ocenie apelu o zrzeczenie się przez Grassa honorowego obywatelstwa Gdańska jest niemieckie środowisko intelektualne.

Niemiecki pisarz Erich Loest uważa, że Guenter Grass, jako osoba, która uczyniła "nieskończenie wiele dla niemiecko-polskiego pojednania", nie powinien rezygnować z honorowego obywatelstwa swego rodzinnego miasta. Z kolei niemiecki historyk Hans-Ulrich Wehler uważa, że milcząc przez ponad 60 lat o swojej służbie w Waffen-SS Guenter Grass zawiódł politycznie, a błąd ten zaszkodzi mu w dalszej karierze. Wehler podkreślił, że Waffen-SS nie można utożsamiać z SS.

Grass nie chciał komentować poszczególnych wypowiedzi, podających w wątpliwości jego wiarygodność jako moralnego autorytetu lub wzywających go do zrzeczenia się honorowego obywatelstwa Gdańska czy też nagrody Nobla. "Inaczej nigdy nie skończę komentowania" - zauważył Grass.

d2a2qhv

Zapewnił ponownie, że od złożenia przysięgi pod koniec lutego 1945 r. do chwili odniesienia rany podczas walk 20 kwietnia 1945 r. nie oddał ani jednego strzału. Dodał, że nie uczestniczył też w żadnej zbrodni.

Z pewnością niektórzy próbują uczynić ze mnie osobę nieistniejącą - powiedział Grass agencji dpa w poniedziałek. Dlatego jestem wdzięczny za to, że pojawiły się także bardziej wyważone głosy - dodał.

d2a2qhv
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2a2qhv
Więcej tematów