Granie na gitarze bez gitary stało się możliwe
Dzięki wynalazkowi australijskich
naukowców amatorzy gitary, którym zdarza się grać na
wyimaginowanym instrumencie, będą mogli usłyszeć swoje, dotąd
wydobywane tylko w wyobraźni, riffy.
Nieistniejącym gitarom pozwoli zabrzmieć sprzężony z komputerem podkoszulek, skonstruowany przez inżynierów z ośrodka SCIRO (Commonwealth Scientific and Industrial Research Organisation). Naukowcy zaprezentowali go w poniedziałek.
Gitarzysta zakłada podkoszulek z długimi rękawami, wyposażony w czujniki na łokciach i ramionach. Reagują one na jego gesty i odgadują dźwięki, które powinny się pojawić, gdyby trzymał w rękach prawdziwy instrument. Sygnały są przesyłane bezprzewodowo do komputera, który odtwarza odpowiednią muzykę.
Jeden rękaw podkoszulka odpowiedzialny jest za akordy, drugi za struny, z tym, że opracowano wersje zarówno dla prawo- jak i leworęcznych gitarzystów.
Jest to prosty w użyciu wirtualny instrument - zachwala wynalazek Richard Helmer, jeden z inżynierów CSIRO. Jak podkreśla, jego użycie nie wymaga zaawansowanych umiejętności - ani w posługiwaniu się gitarą, ani komputerem.