Granica polsko-litewska jest spokojniejsza
Spokojniej niż zwykle jest na polsko-litewskich przejściach granicznych po wstąpieniu obu krajów do UE, zaś na towarowym przejściu w Budzisku (Podlaskie) nie ma już kolejek tirów - poinformowała rzeczniczka Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej w Białymstoku, Anna Wołoszyn-Wrona.
1 maja polsko-litewska granica stała się wewnętrzną granicą Unii Europejskiej i od tego czasu nie są tam prowadzone odprawy celne. Polacy i Litwini prowadzą jedynie wspólną odprawę graniczną.
Według straży granicznej długi weekend na polsko-litewskich przejściach w Budzisku i Ogrodnikach oraz kolejowym w Trakiszkach przebiegł bardzo spokojnie. Na towarowym przejściu w Budzisku dziennie przejeżdżało dotąd ok. 1000 - 1200 tirów i tworzyły się kilometrowe kolejki. Ostatnia została rozładowana 1 maja w nocy, zaraz po wstąpieniu obu krajów do UE.
Straż graniczna nie odnotowała nagłej chęci wyjazdu obywateli Litwy na Zachód przez polską granicę. "Średnia odprawianych pojazdów na tej granicy była niższa niz zwykle, chociaż może to być spowodowane weekendem. Więcej dowiemy się po analizie kilkunastu dni" - dodała Wołoszyn-Wrona.
Dużo mniej pracy mają na granicy z Litwą celnicy, którzy od 1 maja pracują jedynie w oddziałach celnych. W oddziale w Suwałkach dotąd odprawiano ok. 70 przewoźników dziennie, natomiast we wtorek zaplanowano ich tylko 15. Dotąd od soboty nikt nie zgłosił się do oddziału w Budzisku.
"Szacujemy, że w wyniku zmian będziemy mieli na polsko-litewskiej granicy o osiemdziesiąt procent mniej pracy" - powiedział rzecznik Izby Celnej w Białymstoku, Mariusz Kowalczuk.