Gowin: PiS‑owi grozi samobójstwo polityczne?
Wiceszef klubu PO Jarosław Gowin uważa, że jeśli PiS nie poprze Traktatu Lizbońskiego, spowoduje kryzys w Polsce i Europie. Szef Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński nie wykluczył, że PiS zagłosuje w Sejmie na "nie", jeśli nie będą uwzględnione poprawki jego partii. Gowin uważa, że taki krok byłby samobóstwem politycznym PiS-u.
13.03.2008 | aktual.: 13.03.2008 10:07
Poseł Platformy, który był gościem "Sygnałów Dnia" w Programie Pierwszym Polskiego Radia, powiedział, że PiS wpada w ten sposób w "emocjonalny korkociąg". Jak wyjaśnił, to właśnie ta partia wynegocjowała wcześniej warunki traktatu
Gość "Sygnałów Dnia" uważa, że taki krok byłby samobójstwem politycznym PiS-u. Jego zdaniem, partia Jarosława Kaczyńskiego mogłaby zyskać elektorat związany z Radiem Maryja, ale straciłaby wszelkie inne grupy poparcia.
Sejm debatował wczoraj nad projektem ustawy upoważniającej prezydenta do ratyfikacji traktatu lizbońskiego. Traktat ma zreformować Unię; by wszedł w życie, muszą go przyjąć wszystkie państwa UE. Zmierza do realizacji wizji Unii, która odpowiada polskim potrzebom, opierającej się na sprawnych instytucjach, solidarnej - zachwalał traktat szef MSZ Radosław Sikorski.
Nie zgadzamy się, by Polska stała się województwem w Unii- mówił natomiast prezes PiS Jarosław Kaczyński w debacie sejmowej.
W projekcie PiS zgłoszonym jako poprawka do rządowego projektu ustawy ratyfikacyjnej, czytamy: "RP jest i pozostaje suwerennym państwem, którego decyzje mają źródło w woli narodu, dotyczy to w szczególności decyzji o przystąpieniu RP do UE (...), a także o ewentualnym wystąpieniu z niej".
W projekcie umieszczono też potwierdzenie, że Polska ogranicza stosowanie Karty Praw Podstawowych (co jest efektem przyłączenia się naszego kraju do tzw. protokołu brytyjskiego).
Podkreślono też, że Karta Praw Podstawowych "w żaden sposób nie narusza prawa RP do stanowienia prawa w zakresie moralności publicznej, prawa rodzinnego, a także ochrony godności ludzkiej".