Gostkiewicz: Bodnar ma rację. To, co wypisuje policja, przeraża [OPINIA]
To się po prostu w głowie nie mieści. Nie, nie to, co napisał Adam Bodnar: że zatrzymanego ws. brutalnego zabójstwa 10-latki Jakuba A. potraktowano "poniżająco". Bo potraktowano. W głowie się nie mieści, że nie rozumieją tego ani liczni komentujący, ani policja.
Cała Polska widziała, jak policja zatrzymuje podejrzanego o brutalne zabójstwo 10-letniej Kristiny z Mrowin, 22-letniego Jakuba A., po czym boso, skutego, w samych bokserkach i koszulce, doprowadzono do aresztu.
Według Rzecznika Praw Obywatelskich policjanci potraktowali go "poniżająco".
Bodnar ocenił, że podejrzany mężczyzna nie powinien zostać wyprowadzony boso i w bieliźnie. Uznał to za niedopuszczalne. Jego zdaniem niepotrzebnie użyto również kajdanek zespolonych i chwytu obezwładniającego.
Podkreślmy to jeszcze raz: na etapie zatrzymania ten człowiek nie był o nic oskarżony. Powinien być traktowany tak, jak każdy inny zatrzymany obywatel. Stanowczo, ale bez upokarzania. Czy założenie schwytanemu spodni i butów oznacza z marszu potraktowanie go jak niewiniątko?
Podkreślę też po raz kolejny to, co pisałem, sprzeciwiając się nawoływaniu o karę śmierci dla domniemanego zabójcy Kristiny – a co, jeśli okazałoby się, że to nie on? Tomasz Komenda wyszedł po 18 latach, bo w czasie, kiedy szedł siedzieć, nie było kary śmierci. Przypomnę, że to, jak go traktowali policjanci, wołało o pomstę do nieba. A pamiętacie chłopaka zabitego przez policjantów na komisariacie paralizatorem, Igora Stachowiaka? No właśnie.
A co, jeśliby Jakub A. okazał się niewinny? Mógłby wielce zadowoloną z siebie policję pozwać i wyciągnąć grube odszkodowanie. A co, gdyby na jego miejscu znalazłby się ktoś inny, ktoś niewinny - i został tak samo potraktowany? Na bosaka, w gaciach – i na dołek? Czy nie czulibyście, drodzy zwolennicy karzącej ręki ludowej sprawiedliwości, że to by była wobec Was niesprawiedliwość?
Czy policja zna prawo?
Ale komentarze ludzi pragnących odwetu to jedno. Przerażające jest też to, co mówi w odpowiedzi Bodnarowi pan rzecznik komendy głównej policji Mariusz Ciarka.
Najpierw stwierdził, że nie wierzy, że "to zapewne fake”. Potem dodał, że RPO "powinien złożyć kondolencje rodzinie, a policjantom i prokuraturze podziękować za skuteczne i szybkie działania”, oraz "mieć na uwadze prawa rodziny okrutnie zamordowanej dziewczynki oraz ludzi, których poczucie bezpieczeństwa zostało naruszone tą zbrodnią".
Kiedy trwał proces Andersa Breivika, mordercy z Utoyi, ludzie komentujący w internecie i w mediach dziwili się, że obrońca czy prokurator podczas procesu podaje dłoń podsądnemu. Norwescy psychologowie i specjaliści prawa karnego, z którymi rozmawiałem, dziwili się, że my się dziwimy. Podkreślali, że cienka linia między człowieczeństwem a barbarzyństwem przebiega właśnie w miejscu, w którym decydujemy, jak traktować drugiego człowieka. Różnimy się od barbarzyńców dotąd, dopóki traktujemy przestępcę nie jak barbarzyńcy, ale jak cywilizowani ludzie. To nas odróżnia od tego przestępcy - tego, który za nic miał prawo nieszczęsnej 10-letniej dziewczynki do życia.
Oczywiste? Też mi się tak wydaje. Kiedy więc przeczytałem wypowiedzi pana rzecznika, pomyślałem, że to dopiero musi być fake. A jednak nie. Mariusz Ciarka usprawiedliwia poniżające traktowanie więźnia? Nie mogę w to uwierzyć. Ja rozumiem – kiedy policjanci idą aresztować podejrzanego o straszną zbrodnię, który może być niebezpieczny, mają prawo użyć wszelkich niezbędnych środków, żeby go obezwładnić i schwytać. Ale kiedy jest już schwytany i bezsilny, pozostaje – niezależnie od czynu, którego się mógł dopuścić – obywatelem naszego kraju.
Panie rzeczniku, muszę w związku z tym zapytać, czy policja zna prawo? Ponieważ przeraża mnie to, co pan pisze. Przeraża mnie, że jeśli zostanę omyłkowo posądzony o przestępstwo, mogę zostać potraktowany poniżająco, bo "czyjeś poczucie bezpieczeństwa zostało naruszone". A co z moim bezpieczeństwem jako obywatela? Przypomnę, że w Polsce, kraju jeszcze demokratycznym, jesteśmy wobec prawa równi. Wszyscy! I ja tego równego traktowania wszystkich, jako obywatel, od pana wymagam.