Gosiewski: zwycięstwo kupczenia nad ideami
Głosowanie klubu Lewicy za odrzuceniem weta prezydenta do ustawy o emeryturach pomostowych będzie zwycięstwem "targów i kupczenia" nad ideami - ocenia szef klubu PiS Przemysław Gosiewski.
Klub Lewicy zdecydował, że zagłosuje za odrzuceniem weta prezydenta Lecha Kaczyńskiego do ustawy o emeryturach pomostowych. Jednocześnie opowiedział się za tym, by po ponownym uchwaleniu tej ustawy, skierować ją do Trybunału Konstytucyjnego.
Głosowanie nad wetem w sprawie "pomostówek" zaplanowane jest w Sejmie na piątek. Głosy Lewicy wystarczą koalicji rządzącej do odrzucenia weta prezydenta.
- Jeżeli Lewica poprze Platformę Obywatelską, pokaże swoją liberalną twarz; pokaże, że tak naprawdę liczą się targi i kupczenia, a nie liczy się wcześniej wypracowane stanowisko - skomentował decyzję Lewicy Gosiewski. Jak powiedział, "nie można być partią społeczną i jednocześnie głosować za odebraniem uprawnień emerytalnych dla miliona osób". - Nie można być partią społeczną i z drugiej strony popierać ustawę jawnie sprzeczną z konstytucją - mówił. - Myślę, że jeżeli w tej sprawie Lewica by poparła PO byłby to prymat kupczenia nad ideami.
Jego zdaniem, ewentualne późniejsze zaskarżenie przez Lewicę ustawy do Trybunału Konstytucyjnego nie ma większego znaczenia. - Zasadnicze znaczenie ma głosowanie. Twierdzenie, że potem ktoś coś będzie skarżył, jest działaniem po prostu nieszczerym - mówił.
Jego zdaniem, takie różne opinie w jednej sprawie są dowodem na "prymat kupczenia". - To pokazuje, że nie sprawy ideowe się liczą, tylko konkretne materialne lub polityczne propozycje - dodał Gosiewski.
W jego ocenie, takie zachowanie SLD pokazuje, że jest on "młodszym bratem" Platformy, a to doprowadzi z kolei do - jak mówił - "zaniku elektoratu" Sojuszu. Bo - argumentował polityk PiS - jeżeli wyborca ma do wyboru mniejszą lub większą partię o takim samym profilu, "to oczywiście wybierze tę większą".
Klub PiS tymczasem zamierza stanąć murem za wetem prezydenta. Będziemy wszyscy, może będzie brakować jednej osoby ze względów zdrowotnych - zapewnił Gosiewski.