Gosiewski: rozmowy o przejściu kilkunastu posłów do klubu PiS
Szef klubu PiS Przemysław Gosiewski powiedział, że toczą się dalsze rozmowy o przejściu kilkunastu osób do klubu Prawa i Sprawiedliwości.
Pytany, czy rozmowy te prowadzone są z posłami z PO, odpowiedział:
"Tak".
20.01.2006 | aktual.: 20.01.2006 15:51
Toczą się rozmowy, są dalsze deklaracje kilkunastu osób, myślę, że w niedługim czasie będziemy mogli te sprawy finalizować - mówił Gosiewski na konferencji prasowej w Sejmie.
Polityk poinformował też, że znany jest kalendarz rozmów w sprawie podpisania paktu stabilizacyjnego, zaproponowanego w środę przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
Jesteśmy w dużym stopniu zaawansowani w rozmowach z PSL i mamy już bardzo istotne uzgodnienia z LPR. Na prośbę przedstawicieli Samoobrony rozmowy z tym klubem zostały przeniesione na poniedziałek - zaznaczył szef klubu PiS.
Jak dodał, po przeprowadzeniu rozmów dwustronnych, odbędą się spotkania "wszystkich zainteresowanych stronnictw". Będziemy chcieli zorganizować spotkanie całej czwórki (PSL, LPR, Samoobrony i PiS) i doprowadzić do ostatecznego podpisania umowy - podkreślił. Ocenił, że to od przebiegu rozmów będzie zależało, "czy uda się je zakończyć do końca przyszłego tygodnia".
Pytany o ocenę piątkowych wypowiedzi lidera PO Donalda Tuska po spotkaniu z prezydentem Lechem Kaczyńskim, odparł: Muszę powiedzieć z zadowoleniem, że Platforma zmienia swoje stanowisko. PO odchodzi od scenariusza wyborczego na rzecz scenariusza porozumienia.
Jak dodał, według PiS, scenariusz uruchomiony przez PO 29 grudnia miał służyć przyspieszonym wyborom i zrzuceniu odpowiedzialności na innych za te wybory.
Deklaracje wczorajsze Donalda Tuska i wynik jego rozmów z prezydentem mogę oceniać dzisiaj jako zmianę tego stanowiska i większe zainteresowanie PO powrotem do rozmów z PiS. Taki kierunek należy oceniać pozytywnie - podkreślił Gosiewski.
Gosiewski dodał, że pakt stabilizacyjny to "pakt o współdziałaniu na forum parlamentu, ale który umożliwia przekształcenie w koalicję rządową".
Jeżeli PO byłaby gotowa pójść tym tropem, to (...) dla nas ten partner jest parterem bardziej pożądanym. Ale oczywiście, zgodnie z powiedzeniem, do tanga trzeba dwojga, więc ta partnerka z PO też musi zająć jasne stanowisko - podkreślił.
Pytany, w jaki sposób PiS może wyegzekwować ustalenia paktu stabilizacyjnego od LPR, PSL i Samoobrony, Gosiewski powiedział, że "odpowiedzialność za sprawy Polski łączy wszystkie podmioty, które chcą podpisać pakt stabilizacyjny".
Ale to, co jest elementem stałego postępu w tych pracach, to jest wizja koalicji rządowej - zaznaczył.