PolskaGosiewski: ktoś próbuje sterować komisją ds. PZU

Gosiewski: ktoś próbuje sterować komisją ds. PZU

Przemysław Gosiewski podejrzewa, że ktoś próbuje sterować pracami komisji śledczej do spraw PZU. Poseł PiS zwrócił uwagę, że do tej pory do komisji nie trafiły materiały z przesłuchania przez gdańską prokuraturę byłego prezesa PZU Życie Grzegorza Wieczerzaka.

24.03.2005 | aktual.: 24.03.2005 14:50

Gosiewski podkreśla, że materiały adresowane na przewodniczącego sejmowej komisji do spraw PZU, Janusza Dobrosza trafiły do Prokuratury Krajowej. Według posła PiS, może to oznaczać, że prokuratora nie przesłuchała Wieczerzaka tak jak powinna. Gosiewski zwrócił uwagę, że Wieczerzak został przesłuchany w Gdańsku 14 marca. Dwa dni później dokumenty przesłano pocztą priorytetową do sejmu, a komisja do tej pory ich nie dostała.

Gdańscy prokuratorzy nie wiedzą, dlaczego komisja nie otrzymała na czas dokumentów. Rzecznik gdańskiej prokuratury Maciej Trynka wyjaśnił, że akta zostały wysłane zarówno do komisji i prokuratury krajowej. Podkreślił, że większość akt ze śledztwa w sprawie PZU gdańska prokuratura apelacyjna przekazuje komisji śledczej właśnie za pośrednictwem prokuratury krajowej. Jednak jeśli jest potrzeba szybkiego dostarczenia jakiegoś dokumentu wówczas wysyłany jest pocztą bezpośrednio do komisji. Zeznania Wieczerzaka wysłano właśnie bezpośrednio do szefa komisji.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)