Gosiewski dla WP: to wina Gronkiewicz-Waltz
Zdaniem ministra w Kancelarii Premiera Przemysława Gosiewskiego przyczyną zamieszania wokół mandatu Hanny Gronkiewicz-Waltz jest niekompetencja pani prezydent Warszawy. „Twarde prawo, ale prawo, Gronkiewicz-Waltz utraci mandat” – mówią liderzy PiS. Platforma Obywatelska odpowiada: „PiS szuka pretekstu do kolejnej awantury”.
WP: PiS powoła znowu swojego komisarza w stolicy wykorzystując kruczki prawne?
Przemysław Gosiewski: Proszę pana to jest źle zadane pytanie. Po pierwsze, przecież ta nowelizacja ustawy obowiązuje już od jakiegoś czasu. A autorami tego projektu są dzisiejsze partie opozycyjne. Mówienie, że to kolejna sztuczka PiS-u jest zabawne. My oczywiście głosowaliśmy za tą nowelizacją, bo uważaliśmy że zmiana pójdzie w dobrym kierunku. Dlatego dziwimy się podstawie opozycji - kiedy sprawa dotknęła przedstawiciela Platformy, to Platforma zaczęła zmieniać zdanie.
WP: Liderzy PO mówią „to kolejna rozgrywka polityczna PiS-u”. A Hanna Gronkiewicz-Waltz dodaje: „PiS nie chce, żebym odkryła ich afery w Ratuszu”.
- To bzdurna argumentacja, my się niczego nie obawiamy. Niepokoi mnie natomiast, że pani prezydent Gronkiewicz-Waltz działa według zasady: „zobaczy belkę w oku innej osoby, a źdźbła w swoim oku nie widzi”. Przecież tak naprawdę przyczyną tego zamieszania jest po prostu niekompetencja pani prezydent. Gdyby złożyła w terminie oświadczenie nie było by z tym problemu. To ona ponosi winę za całe zamieszanie.
WP: I powinna zrzec się mandatu?
- Tak, bo jeżeli ponad 170 samorządowców jest w podobnej sytuacji co pani Gronkiewicz-Waltz i w tych wszystkich przypadkach zastosujemy ustawę, a w jednej nie? Dlaczego w przypadku pani Gronkiewicz-Waltz nie mielibyśmy zastosować tego prawa?
WP: Kiedy prezydent Lech Kaczyński nie dołączył do swojego oświadczenia PiT-u nikt nie chciał go pozbawić prezydentury. Kazimierz Marcinkiewicz też uzupełniał swoje oświadczenie majątkowe...
- Proszę pana, wtedy w tym zakresie był inny stan prawny. Dzisiaj to jest już proste - kto nie złoży w terminie oświadczenia, bądź informacji podlega sankcji utraty mandatu. Od ostatnich wyborów zmienił się stan prawny.
WP: Czyli czekają nas uzupełniające wybory samorządowe w Warszawie...
- Tutaj odpowiedź jest prosta, pani Hanna Gronkiewicz-Waltz i inni samorządowcy powinni złożyć w terminie swoje oświadczenia. A to kiedy odbędą się te wybory określają przepisy, rada ma odpowiedni termin na stwierdzenie wygaśnięcia mandatu. Następnie powoływany jest zarząd komisaryczny i potem przeprowadza się wybory.
WP: Kogo wystawi tym razem PiS jako swojego kandydata?
- Nie podjęliśmy jeszcze decyzji. Rada nie stwierdziła jeszcze wygaśnięcia mandatu. To co stało, też jest dla nas zaskoczeniem. Nie sądziliśmy, że osoba, która miała aspirację rządzenia blisko dwumilionowym miastem jest na tyle niekompetentna i popełni taki błąd. Podejmiemy wkrótce stosowną decyzję i poinformujemy o tym opinię publiczną. Powtarzam, w tej sprawie dzisiaj nie podjęliśmy żadnej decyzji.
Z Przemysławem Gosiewskim rozmawiał Marek Grabski, Wirtualna Polska