Gosiewski: chcemy do końca wypełnić umowę koalicyjną
Chcę powiedzieć, że chcemy do końca wypełnić umowę koalicyjną i stąd zależy nam też na tym, żeby ten okres powoływania kierownictw resortów uległ zakończeniu ze względu na to, że już mamy cztery miesiące od podpisania umowy i tutaj musimy wypełnić wszystkie wakaty, bo trzeba dokonać podziału zadań między poszczególnych wiceministrów, bo każdy z wiceministrów musi mieć przydział swoich zadań. I też jesteśmy zainteresowani, żeby te sprawy zostały jak najszybciej rozwiązane - powiedział szef Komitetu Stałego Rady Ministrów, minister Przemysław Gosiewski w audycji "Sygnały Dnia".
29.08.2006 | aktual.: 29.08.2006 10:58
Sygnały Dnia: Wczoraj, kiedy rozmawiałem w tym studiu z Andrzejem Lepperem pytałem go o kwestię nominacji jego ludzi na funkcje wiceszefów różnych resortów. Stwierdził wicepremier, że to nie kwestia wakacji, która mogłaby opóźnić, ale od maja czeka już na podjęcie pewnych decyzji. To dość długo.
Przemysław Gosiewski: Sądzę, że Samoobrona nie przedstawiła na początku realizacji umowy wszystkich kandydatów. Wtedy umówiliśmy się, tak mogę powiedzieć, bo ja te rozmowy prowadziłem z panem Lepperem, że sukcesywnie jak Samoobrona będzie miała tych kandydatów, to będzie ich prezentować. Wiem, że jeszcze niektóre kandydatury były zgłaszane z końcem lipca, więc to nie jest tak, że czekają one od maja. Nie sądzę, żeby były jakieś większe spory wokół tych osób, bo przynajmniej na stan mojej wiedzy wynika, że te osoby powinny pozytywnie przejść ten przegląd czy to można by nazwać ocenę przed powoływaniem na funkcję.
Mamy trzy kandydatury przedstawione przez Samoobronę. Te nazwiska powtarzają się od kilku dni – Maksymilian Klank miałby być wiceministrem gospodarki, Stanisław Kościuk wiceministrem sportu, Andrzej Ilczuk wiceministrem resortu rozwoju regionalnego. Czy pan potwierdza, że takie kandydatury zostały przedstawione czy premierowi Kaczyńskiemu, czy...?
- Tą dziedziną zajmuje się pan minister Lipiński, który jest szefem Gabinetu Premiera i on odpowiada za prowadzenie rozmów koalicyjnych, więc nie chciałbym wypowiadać się w jakiejś sferze szczegółowej, która dotyczy jego kompetencji. Chcę tylko powiedzieć tyle, że chcemy do końca wypełnić umowę koalicyjną i stąd zależy nam też na tym, żeby ten okres powoływania kierownictw resortów uległ zakończeniu ze względu na to, że już mamy cztery miesiące od podpisania umowy i tutaj musimy wypełnić wszystkie wakaty, bo trzeba dokonać podziału zadań między poszczególnych wiceministrów, bo każdy z wiceministrów musi mieć przydział swoich zadań. I też jesteśmy zainteresowani, żeby te sprawy zostały jak najszybciej rozwiązane.
Ale wracając jeszcze do tych nazwisk. Maksymilian Klank jako kandydat na wiceszefa resortu gospodarki – jak pan doskonale wie, panie ministrze, był szefem Kompanii Węglowej, którego odwołał wiceminister gospodarki aktualny, Paweł Poncyljusz, i jak to by było możliwe, żeby panowie gabinet w gabinet sąsiadowali ze sobą?
- Więc w tym przypadku sądzę, że może zaistnieć pewien problem w powołaniu pana Klanka, dlatego że zmiany w górnictwie byłyby potrzebne, (...) w kierownictwie spółek węglowych, bo działy się tam rzeczy, które naruszały interes publiczny. I ja nie wiem do końca, jakie były motywacje odwołania pana Klanka z funkcji szefa Kompanii Węglowej, ale było to w ramach planu porządkowania obszaru górnictwa i tutaj pan minister Poncyljusz dokonał wielu działań, aby przywrócić pewną normalność w tym sektorze.
No i teraz obaj panowie mieliby pracować w tym samym resorcie, będąc wiceministrami?
- Więc myślę, że tutaj trzeba się jeszcze zastanowić. Sądzę, że to jest też czas dla kolegów z Samoobrony, aby przemyśleć jeszcze raz tę kandydaturę, bo rzeczywiście jeżeli osoba była kilka tygodni czy dwa miesiące temu odwoływana z funkcji szefa Kompanii, nie powinna być teraz powoływana.
A czy słyszał pan o tym, że ma odejść minister budownictwa Antoni Jaszczak?
- Rozmawiałem, nawet chyba wczoraj, z panem ministrem Jaszczakiem, nic takiego mi nie sygnalizował.
Podobno przesądzona sprawa jest.
- Ja takiej wiedzy nie posiadam. Myślę, że pan minister Jaszczak realizuje ważny program, jakim jest program budownictwa. To jest jeden z priorytetów rządowych i jeżeli on jakichś osobistych decyzji w tym zakresie nie zamierza podjąć, to nie mam w tym zakresie wiedzy, aby pan premier (mówię o panu premierze Kaczyńskim) planował zmianę na tym stanowisku. Ale, oczywiście, jeżeli nasz koalicjant będzie zainteresowany taką zmianą, to ma do tego suwerenne prawo, dlatego...
Jego resort, jego sprawa.
- Inaczej – to jest resort, którego obsadę proponuje Samoobrona. Jeżeli dana osoba z jakichś przyczyn traci poparcie swojej partii, to, oczywiście, w każdym kraju demokratycznym musi odejść, dlatego że koalicja jest wyrazem współpracy partii politycznych, a nie grupy osób.