Gorzów Wlkp. Uciekł im konwojowany mężczyzna. Jest śledztwo prokuratury
Prokuratura sprawdzi, czy policjanci pilnujący Adama D. dopełnili swoje obowiązki. 30-latek uciekł funkcjonariuszom, kiedy ci transportowali go do szpitala psychiatrycznego.
Adam D. zbiegł z konwoju w Gorzowie Wielkopolskim, kiedy policjanci transportowali go do szpitala psychiatrycznego. Mężczyzna był podejrzewany o zabójstwo 78-letniej kobiety. Funkcjonariusze urządzili na niego zasadzkę z udziałem 170 mundurowych, wykorzystano również śmigłowiec.
Teraz gorzowska prokuratura sprawdzi czy policjanci dopełnili swoje obowiązki - informuje tvn24.pl. Śledztwo wyjaśni jaką rolę odegrali funkcjonariusze w ucieczce Adama D. - Mężczyzna miał mieć skute ręce i nogi. Jak uwolnił się z kajdanek zostanie ustalone w toku śledztwa. Wyjaśnimy wszystkie okoliczności tego zdarzenia - mówi rzecznik prasowy prokuratury Roman Witkowski.
Gdyby okazało się, że policjanci popełnili błąd to groziłyby im nawet 3 lata więzienia. Na razie prowadzone jest postępowanie w sprawie, a nie przeciwko komuś. Wcześniej, tuż po schwytaniu 30-latka, okoliczności zachowania funkcjonariuszy badał Wydział Kontroli Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim.
Źródło: tvn24.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl