Gorsza od ptasiej grypy jest epidemia strachu
Dużo większym zagrożeniem od epidemii
ptasiej grypy jest epidemia strachu przed tą chorobą - napisał w
środę na łamach "USA Today" profesor nowojorskiej Akademii
Medycznej, Marc Siegel.
19.10.2005 | aktual.: 19.10.2005 10:58
Ptasia grypa przeraża nas, ponieważ jest bezmyślnym mikrobem, który zdusił oddech milionów ptaków na świecie - pisze profesor. Dopóki jednak DNA wirusa nie zmutuje się kilkakrotnie, broni nas przed nim bariera międzygatunkowa - dodaje.
Dlaczego więc ludzie się boją, gdy dla każdego, może oprócz hodowców drobiu, ryzyko jest bliskie zeru? - pyta Siegel w swoim komentarzu.
Jedną z przyczyn na pewno jest porównanie obecnej ptasiej grypy z pandemią hiszpanki z 1918 roku, która spowodowała około 20 mln ofiar śmiertelnych. Wtedy właśnie dochodziło do zarażeń jedną z odmian ptasiej grypy, zdolnej przenosić się z człowieka na człowieka - pisze naukowiec.
Ale jak tłumaczy, różnica polega na tym, że wówczas ze względu na brak antybiotyków wiele osób zmarło na zapalenie płuc, nie były też znane szczepionki przeciw grypie czy leki antywirusowe, a ludzie żyli i umierali w warunkach wojny i nędzy.
Natomiast strach jest naszą obroną przed nadchodzącym zagrożeniem - zauważa ekspert. Jest też głęboko zakorzenioną emocją, która znacząco wpływa na zdolność logicznej oceny - tłumaczy.
Więc jeśli cokolwiek w tej chwili jest zaraźliwe, to nasze opinie przysłonięte przez strach - twierdzi profesor Siegel.