Górnicy przekonali Cimoszewicza?
Górnicy uważają, że marszałek Sejmu Włodzimierz Cimoszewicz ugiął się pod argumentami związkowców, którzy chcą, aby nadal obowiązywały przepisy o szybszym przechodzeniu na emeryturę w zawodach niebezpiecznych. Sam Cimoszewicz twierdzi jednak, że propozycje górników są zbyt kosztowne dla budżetu i obecny Sejm na pewno się nimi nie zajmie.
Przed godz. 10. w Sejmie rozpoczęło się spotkanie, w którym uczestniczy marszałek Włodzimierz Cimoszewicz, wicepremier, minister polityki społecznej Izabela Jaruga-Nowacka, minister finansów Mirosław Gronicki, wiceszef tego resortu Jarosław Neneman oraz przedstawiciele protestujących górników.
Wcześniej członkowie delegacji górników, po spotkaniu z marszałkiem Sejmu Włodzimierzem Cimoszewiczem, twierdzili, że marszałek ugiął się pod argumentami związkowców i porozmawia z ministrem finansów o kosztach wprowadzenia w życie obywatelskiego projektu ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.
Tymczasem marszałek Sejmu Włodzimierz Cimoszewicz zapowiedział, że Sejm nie zajmie się proponowanym przez górników obywatelskim projektem ustawy emerytalnej, który zakłada przedłużenie do 2008 r. prawa do obecnych uprawnień emerytalnych dla osób zatrudnionych w warunkach szczególnych i uciążliwych.
Przed Sejmem, protestuje w obronie prawa do wcześniejszej emerytury, według danych policji, ok. 8 tys. górników.
Demonstrujący gwizdami przyjęli informacje o planowanym spotkaniu marszałka Sejmu. Teraz jednak przed Sejmem jest spokojnie. Czekamy co będzie dalej - mówią górnicy. Od czasu do czasu uderzają kaskami i drzewcami w jezdnie i w policyjne barierki oddzielające ich od Sejmu.
Cały czas są uspokajani przez organizatorów. Także policjanci próbują rozładować atmosferę - częstując górników wodą mineralną i cukierkami.
Wcześniej przed Sejmem doszło przepychanek górników z policją, mimo iż demonstracja miała być pokojowa. Przed Sejmem protestuje - według szacunków policji - ok. 8 tys. górników. W kierunku funkcjonariuszy poleciały petardy, świece dymne i metalowe nakrętki. Jak powiedział rzecznik komendanta stołecznego policji Mariusz Sokołowski, dwóch policjantów zostało poszkodowanych, udziela im pomocy lekarz.
Projekt, o przyjęcie którego walczą górnicy, zakłada przedłużenie do 2008 r. prawa do obecnych uprawnień emerytalnych dla osób zatrudnionych w warunkach szczególnych i uciążliwych. Wcześniej marszałek Sejmu Włodzimierz Cimoszewicz zapowiedział, że projekt nie znajdzie się w porządku obrad, m.in. dlatego, że przyjęcie go kosztowałoby budżet państwa 26 mld zł.