Górnicy będą mieli ognioodporne kalesony
36 górników Katowickiego Holdingu Węglowego zakłada do pracy specjalną bieliznę, która ma ich chronić przed poparzeniami podczas wybuchu metanu albo pożaru. To w Polsce zupełna nowość.
Dyrekcja holdingu czeka na opinie, ale na razie żadnych oficjalnych nie ma; górnicy testują podkoszulki i spodenki zbyt krótko. Na wyniki testów czekają też ratownicy górniczy, którym taka ochrona bardzo by się przydała.
- Zdecydowaliśmy się na wypróbowanie żaroodpornej bielizny po wrześniowej tragedii, kiedy w kopalni Wujek-Śląsk zginęło 20 górników - mówi Ryszard Fedorowski, rzecznik KHW. - Szukaliśmy dodatkowej osłony dla osób najbardziej narażonych na ogień, pracujących poniżej tysiąca metrów lub na terenie zagrożonym metanem. Instytut naukowy z okolic Otwocka, który zajmuje się ochroną przeciwpożarową, podsunął nam ten pomysł. Bielizna jest wykonana z włókna aramidowego, przez jakiś czas może wytrzymać temperaturę nawet 700-800 stopni Celsjusza.
Aramidy to substancje chemiczne, które wykorzystuje się w kamizelkach kuloodpornych, ubraniach dla lotników, strażaków, kierowców rajdowych i astronautów. Górnicy obawiali się, że bielizna będzie metaliczna i sztywna jak ich kombinezony. W takim stroju nie wyobrażali sobie pracy pod ziemią. Nie chcieli wyglądać jak UFO. - Bo na przodku jest bardzo gorąco, ponad 30 stopni, wszyscy rozbierają się do majtek. Praca w ubraniu od stóp do głów jest niemożliwa - denerwuje się jeden z górników.
Ale bielizna nie przypomina kombinezonów. To miękkie podkoszulki z długimi rękawami i kalesonki; wszystko w kolorze granatowym. Podobne noszą także czescy górnicy. Komplety dla polskich uszyła na próbę firma z Łodzi. 20 z nich dostali górnicy z kopalni Wujek-Śląsk, pozostałe trafiły do kopalń Murcki i Mysłowice.
- Czekam niecierpliwie na wyniki testu - przyznaje Piotr Luberta, przewodniczący Związku Zawodowego Ratowników Górniczych w Polsce. - Każda skuteczna osłona, działająca nawet krótko, może uratować życie.
Żaroodporna bielizna dla górnika kosztuje prawie 400 zł, wytrzymuje blisko rok. Czy komplety się sprawdzą i KHW zdecyduje się na taki wydatek, okaże się za dwa miesiące, gdy zakończą się testy bielizny. Każdy z górników wypełni wtedy szczegółową ankietę na jej temat.
Polecamy w wydaniu internetowym www.polskatimes.pl/DziennikZachodni: Kolejarze protestowali, pociągi stały, a pasażerowie klęli, na czym świat stoi