Gorący początek posiedzenia Sejmu. Opozycja chciała przerwania obrad
Obrady Sejmu rozpoczęły się od gorącej dyskusji. Posłowie opozycji zarzucili marszałka długą listą wniosków formalnych: począwszy od tego, by Sejm wyraził wdzięczność "pani premier za otwarcie w 2017 roku siedziby agencji Frontex otwartej w 2005 roku", po apel do prezesa PiS o wycofanie nowelizacji ordynacji wyborczej. Marszałek zgodził się na głosowanie tylko nad jednym wnioskiem: o przerwanie obrad. Wniosek upadł.
Obrady Sejmu rozpoczęły się od dyskusji o punktach spornych porządku obrad. Jako pierwszy głos zabrał poseł PO Cezary Tomczyk. - Składam wniosek o odroczenie obrad, aż do wyrażenia wdzięczności pani premier za otwarcie w 2017 roku siedziby agencji Frontex otwartej w 2005 roku - stwierdził Tomczyk. Dodał, że izba powinna także podziękować premier m.in. za autostrady, "schetynówki" oraz wybudowanie Stadionu Narodowego. - Dziękujemy wreszcie za przeniesienie stolicy z Krakowa do Warszawy. Ale pozostaje jeszcze wiele do zrobienia, czekamy na wprowadzenie Polski do Unii Europejskiej i NATO, a także wybudowanie Pałacu Kultury, który będziecie mogli nazwać swoim imieniem. Na koniec podpisanie kapitulacji Niemiec i mamy kropkę nad i - kpił Cezary Tomczyk.
- Przed chwilą usłyszeliśmy mnóstwo głupot, ale jedna sprawa jest ważna. Od wczoraj Frontex ma siedzibę stałą w Warszawie, przedtem siedziba była tymczasowa - odpowiedział mu z mównicy sejmowej szef MSWiA Mariusz Błaszczak.
Kolejny wniosek formalny złożył Sławomir Nitras (PO), który zażądał zorganizowania debaty o dziennikarzu śledczym TVN Wojciechu Bojanowskim.
- Ten człowiek jest sygnalistą! Sygnalistę chcecie ścigać, człowieka, który ujawnił skalę nieprawidłowości w policji. Koledzy w policji nadali swojemu koledze ksywę „Volt”, wiecie państwo dlaczego? Dlaczego państwo nie wyjaśnia patologii, dlaczego służba państwa jest kierowana przeciw dziennikarzom - mówił Sławomir Nitras.
Ostro odpowiedział mu minister Błaszczak. - Kolejna odsłona żenującego spektaklu. W 2010 Skórzyński i Gierszewski usłyszeli zarzuty w podobnej sprawie. Kto wtedy rządził panie Nitras? Sejm przyjął ustawę o przeniesieniu policji w policji pod nadzór ministra spraw wewnętrznych i są narzędzia do wyjaśniania takich spraw. To, że Polska jest tak bezpieczna jest zasługą dobrej zmiany w policji, bo nie ma przyzwolenia na patologię w policji - odpowiedział szef MSW Mariusz Błaszczak.
Jako kolejny głos zabrał Borys Budka z PO. Złożył wniosek o odroczenia debaty o projektach prezydenckich do czasu rozpatrzenia przez sejm jego wet.
– Do tej pory nie rozstrzygnęliśmy kwestii zawetowania dwóch analogicznych ustaw. Nie wolno udawać, że proces nie został zakończony. Państwo nie możecie pracować bez żadnego trybu. Nie zakończono procesu legislacyjnego, do tego w trybie pozaregulaminowym szeregowy poseł omawia poprawki do ustaw, których formalnie wtedy nie było. Spauperyzowaliście słowo reforma, chcecie 5 minutowych oświadczeń w debacie, chcecie upartyjnić sądy. Symbolem tego nepotyzmu jest prezes sądu, żona ministra – zastępcy ministra Ziobry - mówił w Sejmie Borys Budka.
Lider Nowoczesnej Ryszard Petru złożył wniosek o zwołanie debaty w sprawie nowych faktów dotyczących śmierci Igora Stachowiaka
- To jest wielka zbrodnia i uważam, że wypadałoby uzyskać pełną informację w tej sprawie. Te osoby nagle wszystkie wzięły zwolnienia lekarskie. Dzisiaj powinny być dymisje na poziomie wiceministrów - mówił w Sejmie Ryszard Petru w imieniu swojego klubu. - Dlaczego jest tak, że minister Ziobro ściga dziennikarza, który to wszystko ujawnił? - stwierdził Petru, wspominając dziennikarza TVN Wojciecha Bojanowskiego.
Posłanka Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz zwróciła się do marszałka o przerwanie obrad Sejmu, ponieważ posłowie nie mieli okazji zapoznać się z poprawkami do projektów ustaw prezydenta. - Nie bójcie się, miejcie odwagę pokazać jak wyglądają te zmiany! - mówiła w Sejmie Gasiuk.
Posłanka Danuta Huebner (PO) zgłosiła wniosek o przerwę i wycofanie z obrad dwóch prezydenckich projektów.
Paweł Kukiz zaapelował do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, którego nie było na sali obrad, o wycofanie projektu nowelizacji ordynacji wyborczej. - Gdziekolwiek pan jest apeluję, żeby nie tworzyć systemu dwupartyjnego w Polsce, gdziekolwiek pan jest! Proszę wycofać projekt ordynacji. Dziękuję i pozdrawiam - mówił w Sejmie Paweł Kukiz.
- Do dziś nie ma wyników wyborów do sejmików! Ta ustawa przywraca konstytucyjną zasadę konstytucyjności - odpowiadał Kukizowi Marek Suski.
Piotr Zgorzelski z PSL stwierdził z mównicy sejmowej, że "projekty ws. sądownictwa mogą prowadzić do zaorania całego systemu".
Głos chciał jeszcze zabrać Piotr Apel z Kukiz'15, ale po dyskusji z posłami opozycji, nakazał mu opuszczenie mównicy.
- Nadużywanie wniosków formalnych pokazuje, że zmiany w regulaminie są potrzebne – stwierdził marszałek Sejmu podczas nerwowej wymiany zdań z posłami opozycji.
Wniosek o przerwanie posiedzenia został zaliczony przez marszałka Sejmu do wniosków formalnych i poddany pod głosowanie. Głosem większości posłów został odrzucony.
W bloku głosowań nad porządkiem obrad posłowie zdecydowali o włączeniu do harmonogramu prezydenckich projektów ustaw o SN i KRS.