Gorący płyn lał się na pasażerów. Panika w Łodzi
Do groźnego zdarzenia doszło w jednym z autobusów miejskich w Łodzi. W trakcie przejazdu przez miasto, z jednej z instalacji w pojeździe zaczął wydobywać się gorący płyn. Pasażerowie wpadli w panikę.
Widząc co się dzieje, kierowca natychmiast zatrzymał autobus i otworzył wszystkie drzwi, by pasażerowie mogli wydostać się na zewnątrz.
Niestety dla jednego z nich było już za późno. Lejąca się spod sufitu ciecz oparzyła podróżującego autobusem mężczyznę. Pasażer trafił do szpitala z obrażeniami twarzy i tułowia.
Na opublikowanym w mediach społecznościowych nagraniu widać, że po zatrzymaniu pojazdu, gorący płyn wyciekał wprost na ulicę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: referendum w sprawie aborcji? Podczas wywiadu zawrzało
Poparzenie w komunikacji miejskiej. MPK Łódź wyjaśnia
Po nagłośnieniu incydentu w mediach społecznościowych, głos w sprawie zabrał rzecznik łódzkiego MPK. - Uszkodzony został zawór układu chłodzenia, czego efektem był wyciek płynu spod sufitu. Jeden z pasażerów został nim niestety oblany - powiedział Piotr Wasiak.
Zapewnił, że przed wyjazdem na miasto, każdy autobus jest sprawdzany w ramach tzw. obsługi codziennej. MPK bada teraz, co było przyczyną wycieku płynu.
Przeczytaj też:
Źródło: Onet/dzienniklodzki.pl/"Gazeta Wyborcza"/facebook.com/LDZ-Zmotoryzowani-Łodzianie