Gorące trzy dni w Sejmie: wniosek o odwołanie Macierewicza, projekt ustawy o TK
• Podczas trzydniowego posiedzenia Sejmu posłowie zajmą się między innymi wnioskiem PO o wyrażenie wotum nieufności ministrowi obrony
• Komisja obrony negatywnie zaopiniowała wniosek Platformy Obywatelskiej
• W Sejmie trwa dyskusja nt. wniosku PO o odwołanie Macierewicza
• Pierwszy zabrał głos Stefan Niesiołowski (na ten czas rząd i posłowie PiS opuścili salę sejmową)
• Jako druga zabrała głos premier Beata Szydło
• Macierewicz odpierał zarzuty: czy PO chce dziś Polakom pokazać twarz Urbana?
• Podczas tego samego posiedzenia odbędzie się też drugie czytanie projektu nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym
05.07.2016 | aktual.: 05.07.2016 11:47
Macierewicz podziękował premier Szydło za "wystąpienie w obronie państwa polskiego, polskiego wojska i polskiego interesu narodowego. - Padły słowa dalece przekraczające moje zasługi i to, co w życiu zrobiłem. Dziękuję za te słowa - dodał.
- Macie za co się wstydzić - zwrócił się następnie do posłów PO.
- Przez lata PO zgadzała się, by nasza obecność w NATO była pozorem. By było państwo, które ma prawo weta wobec bezpieczeństwa Polski. Tym państwem była Rosja. To się zmienia - mówił szef MON.
W ocenie Macierewicza, Polska - owszem - była w NATO, ale "jako rodzaj argumentu publicystycznego, niż rzeczywista gwarancja bezpieczeństwa".
- Atakujecie rząd, bo podjął działania na rzecz rzeczywistej gwarancji bezpieczeństwa Polski - mówił szef MON.
Czy PO, która kiedyś uważała, że wywodzi się z "Solidarności", chce dziś Polakom pokazać twarz Urbana? - pytał.
Zdaniem Macierewicza, istota rzeczy polega na tym, że "PO zwijała armię, uważając, iż jest ona niepotrzebna".
- Ilość kłamstw, absurdów i przeinaczeń w tej sali przekracza wszelkie wyobrażenia i nawet "Trybuna Ludu" nie powstydziłaby się takiego zespołu absurdów - stwierdził minister.
Przypomniał, że poprzedni szef MSZ, Grzegorz Schetyna obiecał wysłanie naszych żołnierzy na Bliski Wschód i "to nie miała być misja szkoleniowa".
"Tego wniosku w ogóle nie powinno być"
Poseł Paweł Bejda z PSL z kolei stwierdził, że wniosek o odwołanie min. Macierewicza nie musiał być procedowany na tym posiedzeniu Sejmu. - To jest decyzja marszałka Sejmu, który wpisał go do punktu obrad - powiedział Bejda. - Tego wniosku w ogóle nie powinno być, bo pani premier Szydło zapewniała, że Macierewicz nie będzie ministrem obrony - dodał. Skrytykował wypowiedzi min. Macierewicza nt. obronności Polski.
Kolejnym posłem w dyskusji był Ryszard Petru z Nowoczesnej. Na początku ocenił krytycznie moment debaty na temat odwołania min. Macierewicza. - Powodów odwołania ministra jest cała masa - powiedział Petru. - Po pierwsze zastopował modernizację polskiej armii. - Powołał Akademię Sztuki Wojennej zamiast obrony narodowej. Pan minister lubi mówić o wojnie zamiast o obronie narodowej - kontynuował szef Nowoczesnej. - Termin jest zły, minister jest zły, będziemy głosowali za odwołaniem - zakończył Petru.
Po wystąpieniu premier Beaty Szydło nastąpiła debata nad wnioskiem o wotum nieufności wobec Antoniego Macierewicza. W trakcie debaty zostaną wygłoszone oświadczenia przedstawicieli poszczególnych ugrupowań partyjnych.
Z kolei głos zabrał poseł Kukiz'15. Na początku wystąpienia skrytykował wydelegowanie posła Niesiołowskiego jako posła-sprawozdawcy. Jego wypowiedzi ocenił jako emocjonalne, a nie merytoryczne. Min. Macierewicza ocenił, jako dobrego ministra.
Drugi zabrał głos przedstawiciel PO - Tomasz Siemoniak. Starał się wykazać, że to, co robi min. Macierewicz, to jest kontynuacja tego, co rozpoczęła Platforma Obywatelska. - Istotą problemu jest kompletna niewiarygodność Antoniego Macierewicza - powiedział Siemoniak. - Klub PO będzie głosował za odwołaniem Antoniego Macierewicza.
Min. Macierewicz jest najlepszym ministrem biało-czerwonej drużyny
Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz jest najlepszym ministrem biało-czerwonej drużyny Beaty Szydło i najlepszym ministrem obrony po 1989 r. - powiedział we wtorek w Sejmie w imieniu PiS wiceszef komisji obrony Wojciech Skurkiewicz.
Występując w debacie na wnioskiem o wotum nieufności dla szefa MON, Skurkiewicz zwrócił uwagę, że w tym tygodniu w Warszawie odbędzie się szczyt NATO. - Eksperci uważają, że to jest najważniejsze wydarzenie po zimnej wojnie i jesteśmy dumni, że ono odbędzie się w Polsce - powiedział poseł PiS.
- Będą podejmowane decyzje szczególne dla bezpieczeństwa naszego kraju, a my w parlamencie na wniosek totalnej opozycji rozpatrujemy wniosek w sprawie odwołania ministra obrony narodowej. Ministra obrony narodowej, który jest najlepszym ministrem biało-czerwonej drużyny Beaty Szydło - podkreślił Skurkiewicz. Nazwał Macierewicza najlepszym ministrem obrony narodowej po 1989 r.
Jak mówił, działania szefa MON są nakierowane na naprawę tego, co PO zniszczyła przez osiem lat. - Pozbawiliście nas jako Polaków możliwości obronnych. My w tej chwili odbudowujemy to - mówił poseł PiS, zwracając się do przedstawicieli PO.
Podkreślił, że dyskusja nad wotum nieufności nie powinna się odbywać na trzy dni przed szczytem. Ocenił, że wniosek o odwołanie ministra jest kompromitujący dla PO jako klasy politycznej. - Jest to wniosek złożony wbrew polskiej racji stanu i musimy o tym głośno tutaj w parlamencie mówić. Te działania, wasze działania są skierowane przeciwko Polsce, Polakom, a także bezpieczeństwu naszego kraju i narodu - ocenił Skurkiewicz.
Beata Szydło: stajecie po stronie zdrajców i ludzi bez honoru
- Niestety dziś, właśnie za sprawą opozycji, za sprawą odsuniętej od władzy PO, trzy dni przed szczytem NATO, musimy zajmować się wnioskiem o wotum nieufności dla ministra obrony narodowej, który podczas tego szczytu będzie reprezentował polskie państwo. Trzeba to jasno i stanowczo powiedzieć: ten wniosek to jest nieakceptowalna próba podważenia zaufania do polskiego państwa" - oświadczyła szefowa rządu - powiedziała premier Szydło.
- Ten wniosek to jest nieakceptowalna próba podważenia zaufania do polskiego państwa. Niestety tylko moment złożenia wniosku, ale i jego podstawa są wręcz kompromitujące. Ten tekst w GW jest wyssany z palca - mówił premier.
- Chcecie odwoływać ministra Macierewicza na podstawie tekstu, opartego o opowieści byłego funkcjonariusza służb PRL, opisanych w gazecie, która od lat była pierwszym bastionem blokującym lustrujące i dekomunizację. To trzeba wreszcie głośno powiedzieć: gazeta, która przez lata zatrudniała pana Maleszkę - zdrajcę i tajnego, płatnego współpracownika służb PRL. Zatrudniała, mając całkowitą świadomość krzywd, zła i nieprawości, jakich dopuścił się ten człowiek. Dzisiaj ta sama gazeta przy wsparciu opozycji z PO uderza w człowieka, który swoje życie poświęcił temu, aby walczyć z takimi, jak Maleszka. Walczył z całym paskudnym złem, które niosła za sobą agentura SB PRL-u. Dziś, razem z tą gazetą, stoicie po tej stronie, po której stoi Urban i Maleszka - dodała.
- Chcecie usunięcia człowieka, który zawsze mówił prawdę i przez całe życie był z tymi, którzy protestowali przeciw odbieraniu godności Polakom - mówiła. - Teraz PO stajecie po stronie zdrajców, ludzi bez honoru, po stronie Maleszki. Powinniście się wstydzić - podkreśliła premier Szydło.
Antoni Macierewicz był tym, który upomniał się o prawdę o katastrofie smoleńskiej i który doprowadził do tego, że dzisiaj jesteśmy już bardzo blisko wyjaśnienia jej prawdziwych przyczyn - powiedziała premier Beata Szydło podczas sejmowej debaty nad wnioskiem PO o wotum nieufności wobec szefa MON.
Szydło podkreśliła, że Macierewicz "przez całe swoje życie kierował się odwagą, interesem państwa, stawał po stronie słabszych, cierpiących, prześladowanych, przez całe życie kierował się zasadą honoru i dążył do prawdy".
- I kiedy w 2010 r., po katastrofie smoleńskiej polskiemu państwu zabrakło odwagi, by dojść do prawdy, Antoni Macierewicz był tym, który o tę prawdę się upomniał i który do tego doprowadził, że dzisiaj jesteśmy już bardzo blisko wyjaśnienia prawdziwych przyczyn katastrofy smoleńskiej - powiedziała premier.
Ministra obrony Antoniego Macierewicza atakują ludzie, którzy przez 8 lat nie zrobili praktycznie nic, by rozwinąć i naprawić polską armię - oceniła we wtorek premier Beata Szydło w sejmowej debacie nad wnioskiem PO o wotum nieufności wobec szefa MON.
- Podnosicie zarzuty i szkalujecie ministra Macierewicza, który dzisiaj musi naprawić wasze żenujące błędy i skandaliczne zaniechania - powiedziała premier zwracając się do posłów Platformy.
Szydło zwróciła uwagę, że w latach 2010-2015 nie został ukończony żaden program, który miał modernizować polską armię. - Mało jest w Polsce dziedzin tak zaniedbanych przez rządy Platformy i PSL-u, jak bezpieczeństwo i stan wojska - oceniła.
Przypomniała również, co udało się zrobić szefowi MON w ciągu ostatnich 8 miesięcy: zniesienie 12-letniego limitu pełnienia służby kontraktowej przez szeregowych żołnierzy, realne podjęcie sprawy polskiego przemysłu obronnego, nowe zamówienia w polskich fabrykach i podjęcie decyzji o ratowaniu przemysłu stoczniowego.
Szydło zwróciła także uwagę, że minister Macierewicz podjął się odbudowy obrony terytorialnej. "Przed objęciem władzy przez koalicję Platformy i PSL-u były plany powołania obrony terytorialnej kraju, były podejmowane próby i pierwsze realizacje z tym związane, niestety władza Platformy i PSL-u porzuciła ten projekt, skupiliście się Państwo na Narodowych Siłach Rezerwowych, które nie spełniają roli obrony terytorialnej, to było fiasko" - zaznaczyła premier.
- Przez 8 lat nie byliście w stanie stworzyć skutecznej koncepcji wojsk terytorialnych, nawet w obliczu agresji Rosji na Ukrainę i stosowania przez Federację Rosyjską wojny hybrydowej - dodała.
- W ciągu 8 miesięcy Antoni Macierewicz zrobił więcej niż wy w ciągu 8 lat dla polskiej armii - podkreśliła szefowa rządu.
Awantura w Sejmie przed szczytem NATO w Warszawie
Sejm rozpoczął we wtorek debatę nad wnioskiem Platformy Obywatelskiej o wotum nieufności wobec ministra obrony Antoniego Macierewicza. Sejm na początku posiedzenia odrzucił w głosowaniu wniosek opozycji o wydłużenie debaty. Poparło go 161 posłów, 263 było przeciw, a jeden poseł wstrzymał się od głosu.
Jako pierwszy wystąpił Stefan Niesiołowski, który powiedział: jeśli stawia się tezę, że ktoś jest złym ministrem ale powinie być obecny na ważnej imprezie, to musi się zdecydować.
Gdy tylko poseł Stefan Niesiołowski rozpoczął uzasadnianie wniosku o odwołanie ministra Macierewicza, to posłowie PiS – zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami – opuścili salę. Jak stwierdził poseł PO: Panowie szybciej wychodźcie, to irytujące.
Dalej poseł przypominał różne wypowiedzi min. Macierewicza, które jego zdaniem dyskwalifikują go do bycia ministrem.
- Macierewicz jest grabarzem lustracji w Polsce - podkreślił Niesiołowski. - Wysłał 400 wniosków ws. WSI do prokuratury, które zostały oddalone - przypomina dalej Niesiołowski. - Wszystkiego, czego się dotknie Macierewicz, to jest tego grabarzem - podsumowuje.
- Skandaliczne nocne najście na placówkę NATO - przypomina dalej Macierewicz. - Majaczenia o bombie atomowej, wymienia dalej Niesiołowski. Zarzucił też ministrowi zorganizowanie "armii leśnej", jak Niesiołowski nazwał Wojska Obrony Terytorialnej tworzone przez MON. Ich "ideologią ma być fanatyzm religijny" - dodał poseł.
Dalej przywołuje wypowiedzi Macierewicza nt. poległych pod Smoleńskiem. - Otóż, w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem nikt nie poległ - bo polec można na polu walki - tylko zginął. (...) Używanie w ogóle tej sprawy przez Macierewicza, sprawy smoleńskiej, a stał się głównym heroldem tej sprawy, jest obrzydliwe – powiedział Niesiołowski. - Prędzej panie Macierewicz udowodni pan istnienie potwora z Loch Ness niż dwa wybuchy pod Smoleńskiem - powiedział. Zdaniem Niesiołowskiego kierowane przez Macierewicza MON wymusza na samorządach asystę wojskową na uroczystościach pod warunkiem, że "ci ludzie zgodzą się na twierdzenie, że mieliśmy jakichś poległych pod Smoleńskiem".
Macierewicz likwidując Akademii Obrony Narodowej, tylko po to żeby jednych zwolnić to tworzy czarny rozdział polskiej armii - mówił Niesiołowski. - Czego tylko dotknął Macierewicz, to niszczy - dodał. - Jakby się znalazł w niebie, to dokonałby rozłamu w Trójcy Świętej - ironizował Niesiołowski.
- Uważam, że ten zły, szkodliwy, podejrzany, nieodpowiedzialny minister powinien odejść z rządu, a Sejm ma obowiązek mu w tym odejściu jak najszybciej dopomóc - zakończył Niesiołowski
PO: Macierewicz musi odejść
Sejmowa komisja obrony negatywnie zaopiniowała wniosek PO o wotum nieufności wobec szefa MON Antoniego Macierewicza. Przeciw wnioskowi byli posłowie PiS i Kukiz'15, za - PO, Nowoczesna i PSL.
Odwołania Antoniego Macierewicza z funkcji domaga się Platforma Obywatelska. Jak napisano w uzasadnieniu wniosku, szef MON-u osłabia pozycję resortu i poczucie bezpieczeństwa obywateli. PO zarzuca też ministrowi wykorzystywanie kierowanego przez niego resortu do walki politycznej.
Minister Antoni Macierewicz ocenił, że złożony przez opozycję wniosek będzie dobrą okazją do pokazania, czego dokonano od czasu gdy objął stanowisko. Debacie ma się przysłuchiwać premier Beata Szydło oraz ministrowie. Z tego powodu przełożono posiedzenie rządu. Komisja obrony zaopiniuje wniosek Platformy Obywatelskiej.
Drugie czytanie projektu ustawy o Trybunale Konstytucyjnym
Podczas posiedzenia Sejmu odbędzie się też drugie czytanie projektu nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. W ubiegłym tygodniu komisja sprawiedliwości przyjęła sprawozdanie podkomisji w tej sprawie. Nowe przepisy oparte są na propozycji Prawa i Sprawiedliwości. Przyjęte propozycje zakładają między innymi, że pełny skład orzekający Trybunału Konstytucyjnego wynosić będzie 11 sędziów. Wnioski napływające do Trybunału będą rozpatrywane zgodnie z kolejnością ich wpływu.
Podczas prac w podkomisji przepadły projekty poselskie - PSL-u, ruchu Kukiz'15 - i obywatelski, zgłoszony przez Komitet Obrony Demokracji.
Zdaniem opozycji, przyjęty do drugiego czytania projekt oznacza paraliż i kneblowanie Trybunału Konstytucyjnego. Zarzuty te odpiera PiS i przekonuje, że projekt jest dobry, zachowujący zasady trójpodział i równowagę władz.
Prace nad projektem ustawy o podatku handlowym
Posłowie będą też kontynuować prace nad projektem ustawy o podatku handlowym. Zakłada on, że przychody od 17 do 170 milionów złotych będą opodatkowane na poziomie 0,8 procent. Od nadwyżki, czyli ponad kwotę 170 milionów złotych, podatek będzie wynosił 1,4 procent.
Małe firmy będą zwolnione z daniny. Wyłączony z opodatkowania będzie handel internetowy.
Sejm zajmie się też minimalną stawką godzinową dla pracujących na podstawie umowy-zlecenia i samozatrudnionych. Na poprzednim posiedzeniu odbyło się pierwsze czytanie rządowego projektu w tej sprawie. Zgodnie z nim, stawka godzinowa ma wynosić 12 złotych brutto i ma być waloryzowana w zależności od wzrostu płacy minimalnej.