GOPR okradziony z quadów
Dwa czterokołowe motocykle terenowe, tzw.
quady, skradziono wałbrzysko - kłodzkiej grupie GOPR. Pojazdy,
które ratownicy otrzymali przed trzema laty od fundacji Jurka
Owsiaka, stacjonowały w Międzygórzu i operowały w rejonie Masywu
Śnieżnika.
"Ratownik dyżurny w sobotę rano zszedł do garażu i zobaczył, że drzwi są uchylone. Okazało się, że zniknęły dwa quady. Ciekawe, że złodzieje nie ruszyli skuterów śniegowych, pił łańcuchowych, czy opon do samochodu terenowego" - powiedział naczelnik wałbrzyskiego GOPR-u Zdzisław Wiatr.
W Masywie Śnieżnika wiele szlaków jest bardzo wąskich. "Do pewnego momentu można dojechać Land Roverem, a potem do poszkodowanego docieraliśmy quadem. Teraz będziemy musieli iść na piechotę, co znacznie wydłuży czas dotarcia pomocy" - dodał ratownik.
Nowy pojazd tego typu kosztuje ponad 30 tys. zł. Naczelnik Wiatr ostrzega potencjalnych nabywców przed kupowaniem używanych quadów marki Honda nieznanego pochodzenia.