Goi się jak na... celulozie
Nowa metoda leczenia oparzeń, opracowana przez naukowców Politechniki Łódzkiej, wzbudziła sensację w Stanach Zjednoczonych. Informację o odkryciu podał amerykański serwis medyczny HealthDay oraz liczne portale internetowe i gazety, w tym "Indianapolis Star".
Wszystko za sprawą referatu dra Wojciecha Czai z Politechniki Łódzkiej, przedstawionego na dorocznym sympozjum Amerykańskiego Towarzystwa Chemicznego w Anaheim w Kalifornii.
Łódzcy uczeni ustalili, że celuloza bakteryjna wytwarzana przez bakterie Acetobacter xylinum lepiej chroni ranę niż zwykły opatrunek – jest pozbawiona szkodliwych zanieczyszczeń, dobrze zachowuje wilgotność, a jej porowata struktura ułatwia dostęp antybiotykom. Badaniu poddano 32 pacjentów Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich: 20 leczono nową metodą, 12 starą. Ci pierwsi wyzdrowieli znacznie wcześniej.
Odkrycia dokonał trzyosobowy zespół uczonych – prof. Stanisław Bielecki, dr Alina Krystynowicz i dr Wojciech Czaja, który obecnie przebywa w Stanach Zjednoczonych na stypendium Fulbrighta. Przy badaniach klinicznych współpracował z nimi dr Marek Kawecki z Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach.
Obecnie trwa wyścig o to, kto zarobi na odkryciu. Politechnika Łódzka zabezpieczyła dwoma patentami swój sposób wytwarzania "leczniczej" celulozy. O patent na produkcję stara się też Oak Ridge National Laboratory w Stanach Zjednoczonych. (pas)