"Głosowałam na Tuska - dziś wiem, że to był ogromny błąd"
Wśród naszych czytelników zawrzało po publikacji informacji o pomysłach szefa rządu odnoszących się do zmian w Konstytucji. Wśród wielu głosów przeważają opinie potępiające zaproponowane przez Donalda Tuska poprawki. "Mam 25 lat i takiego bałaganu jak za rządu Po nie widziałam...", "to sposób na odwrócenie uwagi od ostatnich afer w PO", "głosowałam na Tuska - to był błąd" - piszą na forum zbulwersowani Internauci.
Zniesienie weta prezydenckiego i wyboru prezydenta przez Zgromadzenie Narodowe (połączone izby sejmu i senatu), ograniczenie liczby posłów i senatorów to niektóre z pomysłów Donalda Tuska. Szef rządu zaproponował zmiany w konstytucji, co spotkało się z żywą odpowiedzią ze strony naszych czytelników. Oto niektóre z opinii, które dostaliśmy od Was.
Piter:
Tusk chce odwrócić uwagę od ostatnich afer toczących PO, uderzając opinię publiczną tymi propozycjami. Teraz media przez kilka dni będą miały o czym pisać. Swą nieudolność w rządzeniu zakrywa czczymi dyskusjami. Tusk jest płaski, nieszczery i mówi wszystkim to, co chcą usłyszeć, a ludzie w to wierzą. Dlatego ma nadal wysokie noty w sondażach.
Magda:
Tusk przechodzi samego siebie. Mam 25 lat i większego bałaganu, niż za rządu PO nie widziałam. Czasami dziwię się skąd takie wysokie notowania PO w sondażach?! Przecież ta partia zaciera ślady przestępstw, ucisza sprawę afery budżetowej. Powinno być o niej teraz tak głośno, jak było niegdyś o aferze Rywina. Jednak media, które nagminnie stosują manipulację i prezentują fałszywe sondaże, milczą na ten temat. Jak mniemam dzieje się tak na życzenie Tuska.
Małgosia:
Głosowałam na Tuska, ale teraz widzę, że to był ogromny błąd. Przeogromny. Jego zachowanie odbieram jako zamach na demokrację naszej Świętej Rzeczypospolitej, za którą tyle osób przelało krew. Nie może być jedynowładztwo w naszym kraju, bo wrócimy do czasów komuny. Mam nadzieję, że wyborcy się opamiętają na czas i następnym razem dobrze wybiorą.
Jarosław Skibiński:
Tym razem trzy razy tak dla Tuska! Trzeba w końcu zacząć oszczędzać!
Kamil:
Zaproponowane przez premiera zmiany w Konstytucji to bzdura kompletna. Grunt się pali temu zdrajcy i kombinuje jak się przy korycie utrzymać!
Tomasz:
Jeżeli mamy kogoś rozliczać za efekty jego pracy, to dajmy mu władzę i nie zakładajmy chomąta. Po czterech latach okaże się czy było warto i nie będzie mógł nikt się tłumaczyć, że ktoś mu przeszkadzał. Nie ważnie kto wygra wybory i jaka będzie koalicja - niech rząd odpowiada za to, co robi w całości. Mniej zgniłych kompromisów, a będzie lepiej!
Robert:
Brawo Panie Premierze!!! To bardzo dobry pomysł. Skończy się wreszcie przeciąganie władzy przez prezydenta i premiera. Wreszcie staniemy się bardziej wiarygodni dla świata. Popieram również zredukowanie liczby posłów i senatorów. Sadze, ze likwidacja senatu nie jest dobrym pomysłem.
Wreszcie będzie wiadomo, kto rządzi krajem. Przykłady Niemiec czy USA doskonale pokazują, że tego typu rozwiązania są jak najbardziej słuszne i właściwe, wiec nie wiem o co tu kruszyć kopie... Dlaczego część forumowiczów rozdziera szaty? Czyżby należeli do partii braci Kaczyńskich lub współtworzyli czarna armię z Torunia?
Stanisław Piskorski:
Platforma robi co chce i nikt się jej działaniom nie przeciwstawia. Konstytucję pewnie też zmienią... Zrobią wszystko, co będą chcieli. Dziwię się, że są jeszcze osoby, które popierają pomysły rządu, bo to tak jakby działały na szkodę państwa.
Norbi:
Również jestem za pomysłem zmian w konstytucji. 60% głosujących to mohery, więc i tak wybór padnie na "swojego". Nie ma sensu, by ludzie głosowali, skoro wybierają osoby nie nadające się na to stanowisko. Funkcja prezydenta powinna się ograniczyć do roli reprezentacyjnej. Brawo Premierze!
aqq:
To jakiś poroniony pomysł! Przecież Polska jest dla Polaków, dla wszystkich obywateli, i ci powinni wybierać prezydenta. Po wprowadzeniu zmian dojdzie do tego, że Polska będzie tylko dla posłów i senatorów. Oni będą wybierać między sobą, a my obywatele nie będziemy mieli nic do powiedzenia.
Mateusz:
Panie Donaldzie! Po tych całych "aferach" trzeba siedzieć cicho. A tu nagle zmiana Konstytucji. Rząd praktycznie ma wybierać prezydenta. Czyżby bał się Pan Kaczyńskiego? Można wprowadzić zmianę, by wartość głosów była zależna od frekwencji, np. jeśli frekwencja wyniesie 35% to o pozostałych 65% głosów decyduje Zgromadzenie Ludowe. To mobilizowałoby Polaków do chodzenia na wybory. Co do zmniejszenia liczby posłów i senatorów jestem za. Podział na 120 posłów i 40 senatorów byłby wystarczający. Uważam, że prezydent powinien zachować prawo do weta.
mr Wang:
Tusk nie radzi sobie z rządzeniem i tyle. Jakoś wcześniej premierzy nie mieli problemów ze sprawowaniem władzy. Czyżby teraz wszystkiemu był winny prezydent? W końcu to prezydent został bezpośrednio wybrany przez naród, a nie premier.