Głodujący w urzędzie w Ełku nie chcą przerwać protestu
W urzędzie gminy w Ełku trwa protest głodowy 25 mieszkańców gminy i samorządowców. Jest to czwarty dzień protestu przeciwko rozszerzeniu granic miasta kosztem terenów gminy.
24.07.2008 | aktual.: 24.07.2008 13:52
Jak mówi Irena Sędkowska z rady sołeckiej w Siedliskach, częściowo głodówka ma charakter rotacyjny. Jednak około sześciu osób uczestniczy w niej nieprzerwanie od samego początku. kilkoro głodujących, którzy trafili do szpitala, zaraz po zakończeniu leczenia znów dołączyło do protestu.
W akcji brał również udział wójt, który po wczorajszym zasłabnięciu nadal przebywa w szpitalu. Prezydent Ełku Tomasz Andrukiewicz, który wrócił dzisiaj z urlopu, odwiedził w szpitalu wójta gminy. Zapowiedział również, że chce rozmawiać z władzami gminy na temat rozszerzenia granic. Prezydent zaznaczył, że czeka na decyzję Rady Ministrów.
Lekarz opiekujący się wójtem zabronił mu udzielania wywiadów w szpitalu, ale w rozmowie telefonicznej wójt Antoni Polkowski powiedział, że jak tylko opuści oddział spotka się z prezydentem miasta. Nie oznacza to jednak, że mieszkańcy przerwą protest. Głodówka w urzędzie gminy trwa.