Głodujący w Kłodzku bez paczek
Więźniowie z zakładu karnego w Kłodzku, którzy przyłączą się podczas kolacji do trwającego od kilku godzin w tej placówce protestu, nie dostaną paczek przez miesiąc - zadecydował dyrektor więzienia.
Obiadu nie zjadło 319 więźniów. Solidaryzują się oni z prawie 550 osadzonymi w Wołowie, którzy protestują od wczoraj. Po zakończeniu posiłków wiadomo, że ponad 50 kolejnych więźniów dołaczyło do protestu więźniów w Wołowie i 4 w Kłodzku. Łącznie odmawia tam posiłków 909 osadzonych. Protestują przeciwko złym warunkom bytowym w więzieniach. Domagają się większej powierzchni cel, lepszego wyżywienia i opieki lekarskiej.
Protest przebiega spokojnie. Osadzeni mają własną żywność, którą wykupili w kantynie.
Rzeczniczka więzienia we Wronkach, major Iwona Ptak, powiedziała, że strażnicy kontrolują sytuację. Uczestnicy protestu to, według niej, osoby związane z subkulturą przestępczą. Więzienie we Wronkach jest przepełnione - przebywa tam prawie 1800 więźniów, a powinno ich być 1400.
Protest w Wołowie trwa od wczoraj. Więźniowie rozpoczęli protest, gdy naczelnik zakładu zdecydował, że w pięcioosobowych celach, w których jest po siedmiu więźniów, ma ich być ośmiu.(jak)